Związkowcy postulują konieczność zmian w przepisach dotyczących reprezentatywności organizacji związków zawodowych.
Pomysł popierają również pracodawcy. Jest bowiem wiele firm, w których działa kilkadziesiąt związków, z których nawet kilkanaście ma status reprezentatywnych. W takich warunkach bardzo trudno jest prowadzić dialog, bo do sukcesu rozmów np. o układzie zbiorowym pracy potrzebna jest zgoda wszystkich organizacji. W dyskusji zwracano uwagę, że niereprezentatywne, liczące po kilku członków organizacje mają w praktyce uprawnienia niewiele inne niż duże związki. Problem widoczny jest m.in. na gruncie ustawy o sporach zbiorowych. Zgodnie z nią każdy związek może wejść w spór, wzywać do strajku i zajmować się jego organizacją.
Potrzebę zmian sygnalizowała kilka lat temu Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. Proponowała, aby na szczeblu zakładu reprezentatywna była tylko ta organizacja, która w referendum przeprowadzonym wśród załogi zadobyła największe popracie.
Obecnie pojawiają się pomysły podniesienia do 25 proc. odsetka członków załogi należących do związku, by ten mógł być reprezentatywny. Teraz wynosi on 10 proc.
Źródło: Rzeczpospolita, Tomasz Zalewski, 4 marca 2011 r.