Czytelnik GP - dyrektor jednego ze szpitali, skierował salowe na szkolenie okresowe bhp do firmy, która niedawno pojawiła się na rynku. Tego samego dnia wróciły do pracy i powiedziały, że zajęcia trwały dokładnie 3 godziny. Na odwrotnych stronach zaświadczeń wydanych przez tę firmę o ukończeniu szkolenia przez salowe jest adnotacja, że trwało ono 8 godzin.
Zasady przeprowadzania tych szkoleń reguluje rozporządzenie ministra gospodarki i pracy z dnia 27 lipca 2004 r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz.U. nr 180, poz. 1860 z późn. zm.). Szkolenie takie ma celu zapoznanie jego uczestników z nowymi przepisami (ale nie tylko), uzupełnienie wiedzy oraz umiejętności z zakresu bhp, a także z nowymi (od poprzedniego szkolenia) rozwiązaniami organizacyjno-technicznymi w tym zakresie, które mogą mieć zastosowanie na stanowiskach pracy.
Dlatego resort pracy, przygotowując ramowe programy tych szkoleń, określił ich minimalny wymiar czasowy (na stanowiskach robotniczych co najmniej 8 godzin zajęć). Jest to minimalna liczba godzin, podczas których wykładowcy i instruktorzy przy aktywnym udziale uczestników są w stanie omówić występujące na ich stanowiskach pracy zagrożenia, wskazując metody skutecznego ograniczania ich oddziaływania na pracowników.
Jeżeli więc organizator szkolenia okresowego w tak rażący sposób, jak informuje czytelnik GP, przeprowadza go w czasie krótszym od minimalnego wymogu, oznacza to, że jest nierzetelny. Narusza w ten sposób obowiązujące przepisy. Wystawiane przez niego zaświadczenia są dokumentami poświadczającymi nieprawdę w rozumieniu art. 271 kodeksu karnego. Natomiast pracodawcy świadomi popełnienia przestępstwa przez organizatora szkolenia, którzy przyjmują te zaświadczenia, a kopie dołączają do akt osobowych pracowników, popełniają czyn zabroniony art. 273 k.k., który zabrania używania dokumentu poświadczającego nieprawdę.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 16 września 2008 r., Edmund Guzowski