Przyjęta przez Sejm w końcu czerwca nowelizacja daje m.in. możliwość zakazania dwu lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeśli może to prowadzić do naruszenia porządku. Ponadto wydłużeniu uległ termin na składanie zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu z trzech do sześciu dni przed tym zgromadzeniem.
"Proszę, abyście wznosząc się ponad partyjną lojalność nie uczestniczyli w kolejnej farsie przyjmowania głupiego i szkodliwego prawa; jesteście przedstawicielami całego społeczeństwa, a nie bezmyślną maszynką do głosowania" - napisał Duda w liście do senatorów.
Jak dodał zmiany ograniczają podstawową wolność obywateli - prawo do legalnych zgromadzeń publicznych i zdejmują odpowiedzialność ze służb mających chronić porządek publiczny przerzucając ją na organizatorów manifestacji. "Takie postępowanie cofa Polskę do mrocznej przeszłości PRL, oddalając nas od demokratycznego państwa szanującego prawo swoich obywateli do społecznego sprzeciwu; to nie znajduje oparcia w żadnych demokratycznych standardach" - napisał szef Solidarności.
Według Dudy okoliczności przyjmowania nowelizacji stanowią "kolejny w ostatnim czasie przykład wprowadzania ważnych dla obywateli ustaw z pominięciem dialogu społecznego".
NSZZ "Solidarność" już na początku lipca zapowiedział złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w przypadku uchwalenia nowych przepisów o zgromadzeniach.
W ubiegłym tygodniu za odrzuceniem zmian w Prawie o zgromadzeniach opowiedziały się dwie senackie komisje: praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej. W innej senackiej komisji - ustawodawczej - wniosek o odrzucenie noweli nie uzyskał większości, ale komisja zaproponowała kilka poprawek zmieniających niektóre z najbardziej kontrowersyjnych zapisów. Senat będzie debatował nad nowelizacją na posiedzeniu zaplanowanym na środę i czwartek.
Zmiany krytykują też organizacje pozarządowe m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Fundacja "Panoptykon". List otwarty do marszałka Senatu z apelem o "poważną dyskusję nad proponowaną ustawą" podpisało łącznie 167 organizacji. Wskazują one m.in., że możliwość reglamentacji zwoływania przeciwstawnych zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie ogranicza prawo do kontrdemonstracji, zaś zmieniane przepisy nadal nie regulują kwestii zgromadzeń spontanicznych. W maju krytyczne uwagi odnoszące się do zmian przedstawiło też Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. (PAP)
mja/ bos/ as/