Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 2 lutego uznał, iż przeniesienie wysokiego rangą urzędnika tureckiego na prowincję po tym, jak do urzędu wpłynął raport na temat jego życia prywatnego, stanowiło naruszenie prawa do poszanowania życia prywatnego.
Skargę do Trybunału wniósł turecki urzędnik państwowy, który zajmował stanowisko zastępcy gubernatora Ankary. W 1998 r. przeprowadzono postępowanie sprawdzające "ogólne zachowanie" skarżącego, w czasie którego ustalono, iż jego żona nosiła islamską chustę, a on sam miał usposobienie introwertyczne, które mogło negatywnie wpływać na wykonywanie przez niego obowiązków służbowych. Wysocy rangą urzędnicy państwowi muszą być "nowoczesnymi obywatelami o nowoczesnym wyglądzie i zachowaniu". Na żadnym etapie tego postępowania skarżący nie został wysłuchany, a wskutek złożenia niekorzystnego dla siebie raportu został przeniesiony na analogiczne stanowisko w o wiele mniejszym mieście. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż zostało w ten sposób naruszone jego prawo do poszanowania życia prywatnego z art. 8 Konwencji o prawach człowieka. Skarżący zarzucił także, iż postępowanie w jego sprawie nie dawało gwarancji rzetelności i naruszyło art. 6 ust. 1 Konwencji.
Trybunał zgodził się z argumentami skarżącego i uznał zarzucane naruszenia Konwencji.
Mimo iż rząd turecki twierdził, iż przeniesienie skarżącego wynikało z jego braku kompetencji, Trybunał wskazał na bezpośredni i oczywisty związek pomiędzy życiem prywatnym skarżącego a "sankcją", jaka go spotkała: dezaprobatę wywołały przekonania religijne skarżącego i tradycyjny, religijny ubiór jego żony. Przeniesienie na prowincję, w okolicznościach omawianej sprawy, Trybunał uznał za "ukrytą karę", to jest środek, który został zastosowany z zamiarem poniżenia funkcjonariusza publicznego poprzez pogorszenie jego sytuacji zawodowej.
Trybunał przypomniał, iż Konwencja dopuszcza nałożenie na funkcjonariuszy państwowych określonych obowiązków lojalności względem państwa (czego nie należy mylić z obowiązkiem lojalności względem aktualnie urzędującego rządu) i obowiązku bezstronności politycznej lub światopoglądowej, które są gwarancjami zasady świeckości państwa i neutralności służby publicznej. Niemniej jednak w raporcie na temat skarżącego jego fundamentalizm religijny nigdy nie został wspomniany, i wręcz wskazano, iż skarżący wywiązuje się ze swych obowiązków bez zarzutu.
Sam fakt przynależności do związku wyznaniowego nie oznacza, iż osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i nie może sprawować funkcji publicznej. Jeżeli światopogląd lub wyznanie stoją za dymisją urzędnika lub innego rodzaju negatywną ingerencją w jego karierę zawodową, jego stronniczość i zagrożenie, jakie stwarza dla bezpieczeństwa publicznego, muszą zostać wykazane na podstawie jednoznacznych dowodów. Nawet jeżeli skarżący faktycznie był stronniczy lub stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, to trudno dostrzec, w jaki sposób okoliczności te miały zostać zniwelowane przez zwykłe przeniesienie go do innego miasta.
W konsekwencji Trybunał uznał, iż zawodowa degradacja skarżącego wynikała wyłącznie z przesłanek dotyczących jego życia prywatnego. W opinii Trybunału, nawet jeżeli uznać jej zgodność z prawem krajowym lub uznać słuszność interesu, który miała chronić, to nie spełnia ona kryterium "konieczności w demokratycznym społeczeństwie" i narusza tym samym art. 8 Konwencji.
Ze względu na długość postępowania krajowego w tej sprawie (które trwało ponad 6 lat), Trybunał stwierdził również naruszenie prawa do rzetelnego procesu z art. 6 ust. 1 Konwencji.
Sodan przeciwko Turcji - wyrok ETPC z dnia 2 lutego 2016 r., skarga nr 18650/05.
Katarzyna Warecka