Skarga została wniesiona przez obywatelkę Hiszpanii, pracującą jako kasjerka w supermarkecie w pełnym wymiarze czasu pracy. Powołując się na obowiązujące regulacje prawa pracy skarżąca poprosiła swego pracodawcę o ograniczenie jej czasu pracy (nie chciała pracować na poranną zmianę i w określone dni tygodnia), ponieważ miała dziecko poniżej 6 roku życia. Pracodawca odmówił. Postępowanie przed sądami kolejnych instancji trwało tak długo, że dziecko skarżącej zdążyło ukończyć 6 rok życia i – pomimo uznania uprawnienia matki do skróconego czasu pracy przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny – skarżąca nigdy z tego uprawnienia nie skorzystała. Nie przyznano jej również żadnego zadośćuczynienia za brak możliwości realizacji swych ustawowych uprawnień.
Strasburg: odmowa dostosowania czasu pracy do opieki nad dzieckiem dyskryminowała
Wyrokiem z 19 lutego Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że brak skrócenia czasu pracy i dostosowania go do obowiązków wynikających z opieki nad małym dzieckiem do czego uprawniało prawo krajowe stanowił dyskryminację ze względu na płeć.
Trybunał w Strasburgu uznał, że brak wykonania korzystnego dla skarżącej rozstrzygnięcia sądu krajowego złamał zakaz dyskryminacji ze względu na płeć i naruszył art. 6 ust. 1 w związku z art. 14 Konwencji o prawach człowieka. Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału osoba traci status ofiary naruszenia jej praw podstawowych dopiero wówczas, gdy państwo uzna takie naruszenie i odpowiednio mu zadośćuczyni. Pomimo uznania uprawnienia do skróconego czasu pracy przez sąd, skarżąca nie mogła już z niego skorzystać, ponieważ jej dziecko przekroczyło określoną prawem granicę wieku. Skarżąca wniosła o zadośćuczynienie, którego jej odmówiono. Tym samym prawo przyznane jej na drodze odpowiednich regulacji krajowego prawa pracy – prawo do skróconego czasu pracy w okresie sprawowania opieki nad małym dzieckiem – ostatecznie okazało się być prawem iluzorycznym. Wzgląd ten przesądził o stwierdzeniu naruszenia praw podstawowych przez Trybunał w Strasburgu.
Z orzecznictwa Trybunału wynika, iż każde naruszenie prawa podstawowego musi zostać naprawione, a za naruszenie prawa podstawowego lub za odebranie możliwości skorzystania z uprawnień stąd wynikających należy się zadośćuczynienie. System prawa krajowego nie może przyznawać uprawnień iluzorycznych – nie może wyposażać obywatela w teoretyczne gwarancje, a potem nie dawać mu praktycznej możliwości ich egzekwowania. Bez względu na to, czy brak praktycznej możliwości wykonania danego prawa wynika z przewlekłości postępowania przed organami państwowymi (włącznie z sądami), z braku przepisów lub procedur wykonawczych, czy też z innych przyczyn – skutek zawsze pozostaje ten sam i jest nim naruszenie.
Omawiana sprawa dotyczyła braku skutecznej egzekucji uprawnienia, które – chociaż sformułowane w sposób neutralny – w praktyce częściej dotyczyło kobiet, a więc jego iluzoryczność częściej uderzała w kobiety. To wystarczyło Trybunałowi w Strasburgu, by stwierdzić naruszenie zakazu dyskryminacji ze względu na płeć z art. 14 Konwencji o prawach człowieka. Wyrok ten uświadamia zatem, jak wszechobecne i praktyczne są gwarancje wynikające z Konwencji o prawach człowieka, i jak często możemy się na nie powoływać, także przed sądami i organami krajowymi.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 19 lutego 2013 r. w sprawie nr 38285/09, García Mateos przeciwko Hiszpanii.