Upadają małe sklepy
Według raportu Warsaw Enterprise Institute ustawa zakazująca handlu w niedziele ma znacznie więcej przeciwników niż zwolenników, a najbardziej na zakazie cierpią właściciele małych sklepów. W raporcie podkreślono, że nowe przepisy, który miały być wybawieniem dla małych, rodzinnych sklepów, nie zatrzymały postępującego procesu ich likwidacji. - W ostatnim roku z rynku zniknęło 11 tys. placówek. Szczególnie dramatycznie wygląda sytuacja finansowa osiedlowych sklepów warzywnych, podobnie ma się sytuacja księgarni czy sklepów obuwniczych - napisano.
Liczba sklepów spadała przed wejściem ograniczenia handlu
Resort rodziny i pracy wydał tymczasem oświadczenie ws. wpływu wprowadzenia ograniczenia handlu w niedzielę. - Spadek liczby sklepów rozpoczął się jeszcze przed wprowadzeniem ograniczenia handlu w niedziele, dlatego nie powinien być traktowany jako efekt zmian przepisów, a raczej jako długofalowa tendencja wynikająca m.in. z koncentracji rynku w branży handlowej, przewagi cenowej większych podmiotów, zmiany wyborów konsumentów, a w konsekwencji spadku rentowności małych sklepów - zaznaczył resort rodziny i pracy.
Ministerstwo opiera się m.in. na badaniach Havas Media Group, z którego wynika, że tegoroczne zmiany w ustawie nie były dla Polaków zaskoczeniem – ponad 60 proc. ankietowanych osób poprawnie wskazało, że od stycznia ograniczenie handlu nie obowiązuje tylko w ostatnią niedzielę miesiąca. Z analizy wynika również, że przyzwyczailiśmy się do nowych przepisów i zakupy planujemy z wyprzedzeniem.
Spadek liczby sklepów zauważalna od dekady
Zdaniem ministerstwa analiza dostępnych danych nie pozwala na stwierdzenie, że ograniczenie handlu uderzyło w drobnych sklepikarzy, doprowadzają o ich upadku. Resort przytoczył raport wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska. Wynika z niego, że w ubiegłym roku z polskiego rynku zniknęło prawie 11 tys. małych sklepów. - Warto jednak zauważyć, że tendencja spadkowa obserwowana jest co najmniej od dekady – w 2009 roku sklepów było blisko 372 tys. wobec ok. 260 tys. obecnie. Ubiegłoroczny spadek jest też mniejszy niż ten notowany w 2017 roku, kiedy nie obowiązywały jeszcze przepisy ograniczające handel w niedziele. Wówczas ubyło ok. 12 tys. sklepów - podkreślono.
- Również dane rejestrowe REGON wskazują, że spadek liczby podmiotów w handlu detalicznym w 2017 roku był większy niż w ubiegłym roku. W 2017 roku liczba podmiotów spadła o ok. 17,5 tys., w ubiegłym roku – o 12,4 tys. - dodało ministerstwo.
Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Wynagrodzenia, urlopy i czas pracy. Promocja zatrudnienia i instytucje rynku pracy. Ochrona zatrudnienia i świadectwa pracy. Organizacje ebook >>
Zdaniem MRPiPS wpływ ograniczenia handlu w niedzielę na miejsca pracy w handlu można przeanalizować na podstawie danych jednostkowych Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności, prowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny. - Z danych tych wynika, że w trzecim kwartale ubiegłego roku liczba prowadzących działalność na własny rachunek (w sekcji handel) spadła rok do roku o 9,9 tys. - zwróciło uwagę ministerstwo.
Z kolei liczba pracujących - wskazuje resort rodziny i pracy - w handlu detalicznym (między trzecim kwartałem 2017 roku i trzecim kwartałem ubiegłego roku) spadła o 13,7 tys., czyli o 0,9 proc. - Warto jednak pamiętać, że spadkowi zatrudnienia w handlu towarzyszył wzrost liczby zatrudnionych w całej gospodarce narodowej – w omawianym okresie w sumie o 114,3 tys. osób, czyli o 0,7 proc. - podało MRPiPS.
Przeanalizowanie ograniczenia handlu dopiero po badaniach za pierwszy kwartał
Zdaniem ministerstwa liczba zatrudnionych oraz koniunktura w handlu są zależne od wielu czynników i nie jest możliwe stwierdzenie, który z nich ma przeważający wpływ. - Ponadto, konsekwencje zaostrzenia ograniczenia handlu w niedziele na zatrudnienie w handlu będą możliwe do przeanalizowania po ukazaniu się danych BAEL za pierwszy kwartał bieżącego roku, co nastąpi w pierwszej połowie lipca - zwrócono uwagę.
- Zależności między liczbą podmiotów działających w sekcji handel, liczbą osób w niej zatrudnionych oraz wielkością sprzedaży są trudne do ustalenia i muszą wynikać również z innych czynników niż tylko fakt obowiązywania regulacji w zakresie ograniczenia handlu w niedziele - dodaje ministerstwo.
Kontrola PIP
W 2018 r. inspektorzy skontrolowali ponad 11,4 tys. placówek handlowych, które były otwarte w dni objęte zakazem handlu. W 994 przypadkach sklep został otwarty wbrew prawu. Ze względu na złamanie zakazu handlu inspektorzy pracy nałożyli 348 mandatów karnych na kwotę 386,4 tys. zł, skierowali 447 wniosków o ukaranie do sądu oraz zastosowali 211 tzw. środków oddziaływania wychowawczego. W związku z przeprowadzonymi kontrolami inspektorzy pracy wydali również prawie 5,4 tys. decyzji, skierowali blisko 7 tys. wniosków w wystąpieniach oraz 312 poleceń ustnych.
Czytaj więcej: PIP: 9 proc. skontrolowanych sklepów pracowało w niedzielę wbrew zakazowi >>>
Analiza projektu ustawy
20 listopada do Sejmu trafił poselski projekt ustawy (przygotowany przez posłów PiS), który ma doprecyzować m.in. jakie placówki mogą być wyłączone spod zakaz handlu w niedzielę. Pierwsze czytanie projektu odbyło się w komisji pod koniec listopada. Potem jednak prace nad nowymi przepisami zostały wstrzymane. Sprawozdawca projektu ustawy poseł Janusz Śniadek wyjaśniał, że Marszałek Sejmu chce zapoznać się z dodatkową analizą skutków proponowanych zmian. Z kolei premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że dokonywany jest przegląd tego, jaki wpływ na mniejsze i większe sklepy, ale przede wszystkim na ludzi, miała ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele. Zapowiedział, że w najbliższym czasie zapadną decyzje związane z tym tematem.