Za przyjęciem ustawy głosowało 440 posłów, jedna osoba była przeciwko, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Projekt ustawy powstał w odpowiedzi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2012 r., który za niekonstytucyjną uznał obowiązującą od 1 stycznia 2011 r. zasadę zgodnie z którą, aby uzyskać prawo do emerytury, trzeba się zwolnić z pracy, przynajmniej na jeden dzień. Na skutek tego przepisu, jeżeli ktoś po 1 października 2011 r. nie rozwiązał umowy o pracę - choćby na jeden dzień - ZUS zawieszał mu wypłatę emerytury.
Trybunał uznał za niekonstytucyjny przepis zmuszający do rozwiązania umów o pracę tych pracowników, którzy już wcześniej uzyskali prawo do emerytury. Wyrok TK nie ma zastosowania do osób, które nabyły prawo do emerytury od 1 stycznia 2011 r. lub później.
By dostosować przepisy do wyroku TK powstały dwa projekty ustawy o ustaleniu i wypłacie emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu w okresie od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. - senacki i rządowy.
Podkomisja stała sejmowej komisji finansów przygotowała na ich podstawie jednolity projekt, za wiodący uznając tekst rządowy. Zgodnie z nim zaległe świadczenia będą wypłacane emerytom, którzy nabyli prawa emerytalne przed 1 stycznia 2011 r. i po 30 września 2011 r. kontynuowali pracę u dotychczasowego pracodawcy. Podstawą do obliczenia należnej emerytury będzie suma zawieszonych świadczeń w okresie od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. wraz z odsetkami i uwzględnieniem waloryzacji.
W toku prac komisji zmianie uległy dwie zasadnicze kwestie. Po pierwsze zapisano, że emeryci, którzy nie czekając na ustawę wystąpili już o wypłatę zawieszonych emerytur do sądu, a ten w orzeczeniu nie przyznał prawa do odsetek, mogą złożyć do ZUS wniosek o ich wypłatę.
Po drugie, komisja biorąc pod uwagę, że wypłata skumulowanej, zwaloryzowanej emerytury wraz z odsetkami może narazić emeryta na wejście w drugi próg podatkowy zrezygnowała z przepisu, że emeryt chcący otrzymać wypłatę zawieszonej emerytury musi złożyć wniosek w ciągu 12 miesięcy od wejścia ustawy w życie.
Komisja zdecydowała się ten termin określić tak, by emeryt mógł sam wybrać najkorzystniejszy dla siebie moment podatkowy na złożenie wniosku. Decyzję w sprawie wypłaty ZUS powinien podjąć w ciągu 60 dni od "dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania tej decyzji".
Poprawki PiS miały wydłużyć okres, za który przysługują odsetki od zawieszonego świadczenia przysługują - nie tylko do dnia wejścia w życie ustawy, ale też w okresie między złożeniem wniosku do ZUS, a decyzją Zakładu.
Teraz ustawa trafi do Senatu.
Zgodnie z wyliczeniami ZUS, kwota wypłaty zaległych świadczeń wraz z odsetkami to niespełna miliard złotych. Projekt może dotyczyć ok. 23 tys. emerytów.