Rocznie w kontyngentach wojskowych za granicę wyjeżdża ok. 60 pracowników. Ich nadgodziny - według szacunków MON - to dla budżetu państwa wydatek ok. 600 tys. zł.
Jak poinformowało w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu, Rada Ministrów przyjęła w środę założenia do projektu nowelizacji ustawy o zasadach użycia lub pobytu sił zbrojnych poza granicami państwa. Przygotowana w MON propozycja przewiduje zrównanie w polskich kontyngentach wojskowych zasad rozliczania czasu pracy cywilnych pracowników wojska z żołnierzami zawodowymi. "Oznacza to, że cywilni pracownicy kontyngentów (np. lekarze, psycholodzy, ratownicy medyczni, prawnicy) stracą prawo do nadgodzin, czyli nie będą wobec nich stosowane zasady Kodeksu pracy" - podano w komunikacie.
Czas pracy cywilnych pracowników wojskowych kontyngentów ma być, podobnie jak w przypadku żołnierzy, określany zadaniami służbowymi.
Według MON zmiany są konieczne, bo na misjach trudno rozdzielić czas pracy od czasu wolnego - w praktyce cywile zatrudnieni przez wojsko wykonują zadania zawsze, gdy to jest konieczne, niezależnie od pory dnia i dnia tygodnia. Na ogół nie da się też ocenić, czy podjęte czynności były wykonywane w czasie pracy, czy w czasie wolnym. "Często pracownicy traktują niektóre zadania jako realizowane w godzinach nadliczbowych, za które powinni otrzymać dodatkowe wynagrodzenie" - napisano w komunikacie. Trudności z liczeniem czasu pracy pojawiają się także w razie wprowadzenia najwyższego stanu gotowości bojowej lub w czasie ataku.
Zdaniem MON nie można rozwiązać tych problemów przez zatrudnienie większej liczby cywilów, bo maksymalna liczebność kontyngentu określana jest w postanowieniu prezydenta.
CIR podkreśliło, że wyjazd cywilnych pracowników na misje jest dobrowolny. "Są oni świadomi ekstremalnych warunków, w jakich będą wykonywać swoją pracę. Rekompensatą za wyjątkowo uciążliwe warunki pracy jest wyższe wynagrodzenie obejmujące dodatki: wojenny (zwiększony) i zagraniczny" - napisano w komunikacie. Wysokość tych dodatków nie zależy od przepracowanego czasu.