Program, którego realizację w większości zapewniają środki z Norweskiego Mechanizmu Finansowego, zainaugurowano w poniedziałek w Warszawie. Program opiewa na 15 mln euro, z czego 13 mln wyłożą Norwegowie.
"Kilka tygodni temu w Norwegii były wybory, lada chwila będzie nowy minister sprawiedliwości. Jestem pewna, że nowy minister będzie mocno wspierał nasz program, który dziś inaugurujemy" - mówiła Marianne Vollan, dyrektor generalna norweskiej służby więziennej.
Jak mówił ambasador Królestwa Norwegii w Warszawie Karsten Klepsvik, w ramach norwesko-polskiej współpracy jego rząd wspiera różne przedsięwzięcia w naszym kraju, ale w jego przekonaniu wsparcie polskiego więziennictwa to jedno z najważniejszych i najciekawszych przedsięwzięć. Cytował wypowiedź Nelsona Mandeli, przez 27 lat więźnia politycznego w RPA, który powiedział: niech służba więzienna świadczy dobrze o kraju. "Dlatego kondycja tej służby jest taka ważna" - podkreślił.
Wiceszef biura penitencjarnego Centralnego Zarządu Służby Więziennej ppłk Zbigniew Brzostek przedstawił projekt szkoleń dla osadzonych: chodzi o podnoszenie ich społeczno-zawodowych kompetencji i poprawę więzów rodzinnych. Zakłada się przeszkolenie 900 skazanych za kwotę 6 mln zł. Wielu z nich ma przejść szkolenia na drwala i pilarza - ale z naciskiem na podnoszenie świadomości ekologicznej. "Te umiejętności będą mogli wykorzystać, pomagając w uregulowaniu terenów wokół rzek, w ramach systemu przeciwpowodziowego" - tłumaczyła szefowa biura penitencjarnego CZSW płk Luiza Sałapa.
126 więźniów ma zostać skierowanych na dogoterapię. W ramach nauki odpowiedzialności za siebie i swoje czyny, podniesienia samooceny i polepszenia relacji rodzinnych projekt zakłada, że w 156 jednostkach zostaną urządzone kąciki dla dzieci, gdzie osadzeni będą mogli spotykać się ze swymi rodzinami.
Większość norweskiego grantu zostanie spożytkowane na szkolenie funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa. Jak mówił mjr Zbigniew Gospodarowicz, wiceszef Biura Ochrony CZSW, ważną częścią tego projektu będzie doposażenie strażników w specjalistyczny sprzęt, który posłuży temu, by ich praca była bezpieczniejsza. Norwegowie dają na to ponad 1 mln euro.
"Najbardziej ryzykowne w pracy pionu ochrony są konwoje. Przeszkolimy konwojentów w udzielaniu pierwszej pomocy przedmedycznej w tych warunkach" - podkreślił. Druga część szkolenia pionu ochrony dotyczy utworzenia kanału do przepływu informacji o możliwych zagrożeniach w zakładzie.
300 strażników ma się też uczyć technik rozpoznania atmosfery i nastrojów w jednostkach. Chodzi o takie sytuacje jak przygotowania do prób samobójczych, ucieczki, buntu, wynoszenie narzędzi z warsztatu itp. "Przed 1989 r. w więziennictwie byli komendanci pawilonów. Nie chcemy wracać do tych wzorców, bo wówczas do końca nie było wiadomo, dla kogo oni pracowali - dla więziennictwa czy dla innych służb. Oni odeszli i nie chcemy ich przywracać, ale stworzyć możliwość pozyskiwania informacji o atmosferze na oddziałach dla bezpieczeństwa tych oddziałów, osadzonych i funkcjonariuszy" - wyjaśnił mjr Gospodarowicz w rozmowie z PAP.
Funkcjonariusze i pracownicy Służby Więziennej będą się też szkolić w innych dziedzinach, m.in. z udziałem Królewskiej Akademii Służby Więziennej. Będą to m.in. wysokospecjalistyczne szkolenia dla kadry więziennej pracującej z niebezpiecznymi oraz z młodocianymi i skazanymi na długoletnie wyroki dla 200 funkcjonariuszy, szkolenia medyczno-ratownicze, a także kursy języka obcego. W ramach tego ostatniego Służba Więzienna chce zakupić ponad 300 urządzeń - translatorów. (PAP)