"Uważam, że w sprawie emerytur powinna zostać zawarta umowa społeczna, żeby była zgoda i nie powstały w następnych latach próby rewizji tego systemu. Twierdzę, że za dużo rzucamy emerytkami i emerytami o ścianę, raz wabiąc ich mirażami emerytury kapitałowej, raz wielkimi podwyżkami w 2040 r." - powiedział senator w poniedziałek w Bydgoszczy.
Według koncepcji przedstawionej przez Rulewskiego mężczyźni przechodziliby na emeryturę w wieku 67 lat, a kobiety - w wieku 65 lat. Jednak mężczyźni mogliby skorzystać z możliwości przejścia na emeryturę wcześniej - w wieku 65 lat lub później - w wieku 70 lat, a kobiety wcześniej - w wieku 62 lat lub później - w wieku 68 lat. Przy czym 40-letni staż pracy kobiet i 45-letni staż mężczyzn uznawany byłby za zasadniczy bez konieczności spełnienia kryteriów wiekowych.
Rulewski uważa też, że powinno nastąpić podwyższenie stażu pracy wymaganego do otrzymania minimalnej emerytury - w przypadku kobiet z 20 do 25 lat i w przypadku mężczyzn z 25 do 30 lat.
W przypadku wcześniejszego przejścia na emeryturę następowałoby zmniejszenie wysokości emerytury, a w przypadku późniejszego przejścia na emeryturę - jej zwiększenie.
Propozycja przewiduje premię dla osób, które wychowały dzieci. Dodatek z tego tytułu byłby uzależniony od liczby wychowanych dzieci, a mógłby sięgnąć do 300 złotych miesięcznie.
Senator powiedział, że koncepcję "elastycznego modelu wydłużania wieku emerytalnego" opracował w oparciu o dyskusję podczas posiedzenia senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej z udziałem ekspertów. Poinformował też, że opis koncepcji przesłał do premiera, wicepremiera i klubu PO.
Rulewski zaznaczył, że w jego koncepcji zawarte są elementy propozycji dot. reformy systemu emerytalnego wysuwanych przez różne partie. Zwrócił też uwagę, że wydłużanie wieku emerytalnego nie jest proste, na co wskazują doświadczenia innych państw, a więc "trzeba podejść do tego innymi metodami, nie szybko, nie prosto i niejednostronnie". (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
rau/ son/ mag/