Ok. 350 zł miesięcznie otrzyma świeżo upieczony emeryt (65-latek), który zdecyduje się oddać niewielkie mieszkanie o wartości ok. 200 tys. złotych jednemu z tzw. funduszy hipotecznych.
Senior będzie mógł w nim mieszkać do śmierci, ale lokal od razu stanie się własnością funduszu. Choć żadna z tych firm nie chwali się wynikami, umów "dożywocia" podpisanych ze starszymi osobami może być już kilka tysięcy.
"Z chwilą zawarcia umowy własność mieszkania przechodzi na firmę wypłacającą rentę. Emeryt mieszka w cudzym mieszkaniu. W przypadku bankructwa takiej firmy dawni właściciele zostaną wyeksmitowani na bruk" – przestrzega dr Jerzy Jankowski, prezes zarządu Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych.
I zwraca uwagę, że prace nad ustawą o tzw. odwróconej hipotece trwają w naszym kraju już od 4 lat. Odpowiednich przepisów, które mogłyby stworzyć alterantywę dla umów "dożywocia" wciąż nie ma. Podczas debaty w Krajowej Izbie Gospodarczej przedstawiciele resortu gospodarki przyznali, że nowego prawa jeszcze długo nie będzie.