Według pielęgniarek, nowy wzór liczenia norm nie uwzględnia faktycznego czasu poświęcanego pacjentowi przez pielęgniarkę.
Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister zdrowia Sławomir Neumann zadeklarował, że kierownictwo resortu w poniedziałek zdecyduje, czy wydłużyć vacatio legis rozporządzenia, które wprowadza nowe normy. Zaznaczył jednak, że było ono długie i trwało 18 miesięcy.
„W poniedziałek na kierownictwie postawimy tę sprawę (…), żeby poważnie zastanowić się nad ewentualnym przedłużeniem (vacatio legis -PAP) o pół roku czy o rok" - powiedział Neumann. Zastrzegł jednak, że formalnie rozporządzenie nie może być zmienione już od 1 kwietnia, "bo ścieżka legislacyjna rozporządzenia jest trochę dłuższa". "Nie jest to aż tak chyba groźne, żebyśmy na przykład tydzień czy dwa normalnie procedowali” – dodał.
Także obecny na posiedzeniu komisji wiceminister zdrowia Aleksander Sopliński wskazał, że przepisy z rozporządzenia z 28 grudnia 2012 r. dotyczące minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek zaczną obowiązywać od 1 kwietnia tego roku.
„Rozporządzenie określa sposób, w jaki można obliczyć minimalne normy zatrudnienia, ale nie narzuca, jakie są minimalne normy zatrudnienia” – podkreślił Sopliński. Dodał, że głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa pacjenta. Przypomniał, że na etapie procedowania tego rozporządzenia były spotkania z samorządem pielęgniarskim.
Jak mówił, podczas prac sprawdzano także, jak nowe przepisy wpłyną na zatrudnienie pielęgniarek. „W trakcie prac jedne zakłady określały, że to spowoduje wzrost zatrudnienia, inne, że nie” - mówił. Zapewnił, że także po wejściu rozporządzenia w życie resort zdrowia będzie analizował, jak wpływa to na zatrudnienie pielęgniarek.
Przypomniał, że dyrektor powinien określać zatrudnienie w porozumieniu z samorządem pielęgniarskim i ewentualnie związkami zawodowymi w danym szpitalu.
Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Grażyna Rogala-Pawelczyk przypomniała, że w rozporządzeniu, we wzorze wyliczenia minimalnego zatrudnienia, uwzględniono m.in. system klasyfikacji pacjentów w zależności od kategorii opieki, z podziałem na czas, jaki pielęgniarka poświęca na opiekę nad danym pacjentem.
„Rozporządzenie nie zawiera jednak wyliczonych czasów na każdą z kategorii pacjenta, a w projekcie rozporządzenia takie czasy były podane (…). Rozporządzenie nie pozwala na prawidłowe obliczanie norm zatrudnienia” - argumentowała. Dodała, że środowisko pielęgniarek może przygotować takie wyliczenia, ale wymaga to co najmniej kilku miesięcy. Dlatego NIPiP postuluje, aby odsunąć wejście w życie nowych przepisów do końca roku i powołać w resorcie zdrowia zespół ds. zmian w rozporządzeniu.
Jak mówiła Rogala-Pawelczyk, w rozporządzeniu obniżono ponadto czas pielęgnacji pośredniej, czyli czas poświęcany na prowadzenie dokumentacji medycznej, transport pacjenta na blok operacyjny lub do poradni diagnostycznej. „Powinien być wprowadzony zapis, że obsada nie może być mniejsza niż dwie pielęgniarki/położne na zmianę na oddziale” - zaznaczyła.
Czesław Hoc (PiS) zwracał uwagę, że nowe normy zatrudnienia wchodzą w niekorzystnych okolicznościach, ponieważ pielęgniarek zaczyna brakować, coraz mniej nowych się kształci, a średnia wieku obecnie pracujących to 47 lat. „Dodatkowo jest znaczne rozwarstwienie płac w świecie medycznym, pielęgniarki zarabiają zbyt mało” - mówił.
Według Hoca rząd przygotował normy, które dają dużą dowolność dyrektorom szpitali co do liczby zatrudnionych pielęgniarek i niektórzy, szukając oszczędności, będą zatrudniać np. jedną pielęgniarkę na oddziale na zmianie.
O odłożenie wejścia w życie nowego rozporządzenia do stycznia 2015 r. apelowali na posiedzeniu komisji także społeczny doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego Maciej Piróg i wiceprezes Pracodawców RP Andrzej Mądrala.