"Zmieniony projekt ustawy emerytalnej, który trafił do parlamentu na początku bieżącego tygodnia, wywołuje poważne zaniepokojenie w BŚ i MFW” - powiedziała Kahkonen, występując w piątek na Forum Finansowym w Odessie.
Ze słów Kahkonen, którą cytuje agencja Interfax-Ukraina, nie wynika, jakie zapisy w projekcie reformy emerytalnej niepokoją międzynarodowe instytucje finansowe. Zmiany w systemie emerytur są jednym z warunków wydzielenia Ukrainie kolejnej transzy kredytu przez MFW.
Drugie, ostateczne czytanie ustawy o emeryturach w Radzie Najwyższej Ukrainy planowano na czwartek, lecz posłowie nie zebrali odpowiedniej liczby głosów, by do niego doszło. Przewodniczący parlamentu Andrij Parubij oświadczył, że ustawa będzie rozpatrywana w następnym tygodniu plenarnym.
Pierwsze czytanie ustawy odbyło się w lipcu. Zgodnie z jej zapisami zachowany ma być dotychczasowy wiek emerytalny (60 lat), uporządkowane naliczanie emerytur, ale z drugiej strony ma również nastąpić podwyżka świadczeń. Obecnie minimalna emerytura wynosi na Ukrainie równowartość ok. 180 złotych.
Jedną z głównych zmian w polityce emerytalnej ma być wyznaczenie jednego wskaźnika średniej płacy, na podstawie którego będą naliczane emerytury. Od 1 października będzie to ponad 3,7 tys. hrywien (ok. 530 złotych); obecnie to niecałe 1,9 tys. hrywien (ok. 270 złotych).
Ustawa ma wprowadzić też m.in. wymogi, dotyczące stażu pracy. Aby przejść na emeryturę w wieku 60 lat, trzeba będzie przepracować co najmniej 25 lat. Przy stażu 15-25 lat na emeryturę można będzie pójść w wieku 63 lat, a przy stażu do 15 lat - w wieku 65 lat.
W ramach zatwierdzonego w marcu 2015 roku programu rozszerzonego finansowania Ukraina ma otrzymać od MFW łączne wsparcie w wysokości 17,5 mld dolarów. Fundusz jednak stale obserwuje postępy w reformach i uzależnia od ich realizacji wypłatę kolejnych transz pomocy. Dotychczas władze w Kijowie otrzymały trzy transze o łącznej wartości 7,62 mld dolarów. (PAP)