Jak wskazał unijny komisarz ds. zatrudnienia Laszlo Andor, bezrobocie w Unii Europejskiej jest rekordowe, a jednocześnie jest 1,7 mln wolnych miejsc pracy.
"Ważnym zadaniem publicznych służb zatrudnienia jest pomoc 26 milionom bezrobotnych Europejczyków w znalezieniu pracy. (...) To z pewnością ta dziedzina, w której lepsza koordynacja pomiędzy publicznymi służbami zatrudnienia powinna przynieść korzyści zarówno dla poszukujących pracy, jak dla i pracodawców" - powiedział komisarz.
Według niego najnowsza inicjatywa KE ma na celu poprawę wydajności i skuteczności urzędów pracy w krajach UE poprzez wzmocnienie współpracy tych instytucji, porównywanie ich osiągnięć oraz wskazanie najlepszych praktyk. "Instytucje te na pewno mogą się bardzo dużo nauczyć od siebie wzajemnie" - powiedział Andor na konferencji prasowej.
W praktyce pomysł KE przewiduje, że państwa wyznaczałyby po jednym ekspercie wysokiego szczebla i jego zastępcy, którzy będą zasiadać w "radzie sieci publicznych służb zatrudnienia". Już od 1997 roku istnieje podobna grupa ekspertów europejskich publicznych służb zatrudnienia, która jednak ma nieformalny charakter. Jeśli propozycję KE zaakceptują kraje Unii i Parlament Europejski, zostanie ona wdrożona w 2014 roku.
KE podkreśla, że służby zatrudnienia w krajach UE nadal będą też współpracować ze sobą w ramach sieci EURES, czyli europejskich służb zatrudnienia, których zadaniem jest ułatwianie swobodnego przepływu pracowników w Unii. Od przyszłego roku EURES ma zostać przekształcony tak, by koncentrował się przede wszystkim na międzynarodowym pośrednictwie pracy oraz potrzebach pracodawców.