– Ten paradoks wynika m.in. ze złego wydatkowania pieniędzy z Funduszu Pracy – uważa prof. Jarosław Górniak (UJ). Jego zdaniem, obecny system nie tworzy zachęt do prowadzenia szkoleń, które w sposób wymierny podniosłyby kwalifikację pracowników. – Na pierwszy rzut oka wszystko jest w jak najlepszym porządku; wskaźniki ilościowe pokazują jednoznacznie, że Polska jest jednym z liderów w UE w ilości prowadzonych szkoleń. Gdy jednak przyjrzeć się z bliska okazuje się, że są to głównie szkolenia z zakresu BHP – stwierdza prof. Górniak. Jego zdaniem, szczególnie pracodawcy więcej uwagi powinni zwracać na stosunek efektów do kosztów. Zamiast opłacać szkolenia, z których często korzysta grupa osób z wyższym wykształceniem, lepiej jest inwestować środki w poprawę edukacji formalnej, a zwłaszcza nowoczesnej edukacji zawodowej. Prof. Górniak był jednym z panelistów konferencji pt. „Czego nie wiemy o rynku pracy: dylematy, wątpliwości, złudzenia”. Zorganizowało ją Obserwatorium Regionalnych Rynków Pracy, które powołano pod auspicjami organizacji Pracodawcy RP.
Źródło: wnp.pl, 23 lutego 2011 r., Piotr Stefaniak