Uzależnienie od pracy to choroba, która w porę nie rozpoznana, może prowadzić nawet do śmierci.
Zmiana warunków ekonomiczno-społecznych w Polsce nadała pracy wyjątkowego znaczenia, zwiększając tym samym liczbę osób poświęcających jej większość swojego czasu. O zagrożeniu pracoholizmem mówi się w odniesieniu do ludzi, którzy pracują więcej niż 50 godzin w tygodniu. Oznacza to, że mniej więcej co dwudziesty pracownik jest pracoholikiem. Polacy pracują tygodniowo średnio 41,6 godzin, co jest najwyższym wskaźnikiem w Europie. Niezwykle istotne jest, by przełożony w porę zauważył niepokojące objawy wśród swoich pracowników, jednak wiele zależy od zainteresowania działu personalnego lub kierownictwa problemami zatrudnionych. Jeśli kontakt z pracownikami jest czysto formalny zarówno informacje o ich kłopotach osobistych, jak i objawy przepracowania czy pracoholizmu nigdy nie dotrą do osoby odpowiedzialnej za HR. A wtedy nie można udzielić skutecznej pomocy. HR-owiec powinien identyfikować pracoholizm wśród pracowników, zauważając w porę pierwsze objawy, wśród których najbardziej alarmującym powinien być brak kontroli ilości czasu poświęcanego na pracę. Pracoholików wyróżnia również nieumiejętność organizowania czasu, czyli ciągły pośpiech i bycie stale zajętym, odkładanie urlopu z uwagi na fakt, iż nieobecność mogłaby zaszkodzić firmie, brak czasu na hobby, trudności z relaksowaniem się i zabawą.
Źródło: hrnews.pl, 15 kwietnia 2011 r.