Zgodnie z zawartą ugodą zarobki księży, pastorów i rabinów nie zmienią się do 2014 roku. Dotychczas podwyższano je co roku.
Rząd reprezentował minister kultury Jirzi Besser, Kościół rzymskokatolicki - prymas Czech i arcybiskup Pragi Dominik Duka, Ekumeniczną Radę Kościołów (protestantów i prawosławnych) - jej przewodniczący Joel Ruml, a Federację Gmin Żydowskich - sekretarz tej organizacji Tomasz Kraus.
Besser ucieszył się, że porozumienie udało się wypracować tak szybko. Jak powiedział, by je podpisać wystarczyły cztery miesiące i cztery spotkania.
Minister wyraził też chęć szybkiego wyrównania sporów majątkowych między państwem a związkami wyznaniowymi. Poinformował, że powołano już sześcioosobową grupę roboczą, do której wszedł m.in. minister finansów Miroslav Kalousek, mającą do czerwca przygotować projekt ugody majątkowej.
Chęć szybkiego rozwiązania spraw majątkowych wyraził także prymas Duka. Jak podkreślił, wierzy, że zwrot mienia przebiegnie szybko i zadowoli wszystkich obywateli. Obecne porozumienie ws. wynagrodzeń arcybiskup uznał za odpowiedź na trudną sytuację ekonomiczną. Jednocześnie - jego zdaniem - mobilizuje Kościoły do gospodarności.
Księża katoliccy i duchowni innych wspólnot wyznaniowych w Republice Czeskiej nadal otrzymują wynagrodzenie od państwa, gdyż lewicowa opozycja parlamentarna zablokowała realizację zawartego w 2007 roku porozumienia o zwrocie około jednej trzeciej majątku kościelnego, który w 1950 roku znacjonalizowali komuniści. Porozumienie przewidywało ponadto, że resztę tego majątku skompensują dotacje, wypłacane przez 60 lat.
Obecnie w Czechach pracuje 4755 duchownych, z czego blisko 3100 to księża katoliccy. Ich zarobki należą do niskich; wynoszą około 16 tys. koron (2,5 tys. zł) i kształtują się na poziomie 70 proc. średniej płacy w kraju.
Z Pragi Michał Zabłocki