Od maja 2021 roku trwają prace nad dwoma projektami nowelizacji Kodeksu pracy: projektem ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy, ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, który ma uregulować pracę zdalną na czas po pandemii oraz projektem zmieniającym Kodeks pracy oraz ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Celem tego drugiego jest uregulowanie kwestii badania trzeźwości pracowników przez pracodawców, tyle tylko, że projekt w wersji zaproponowanej przez ówczesne Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii pod rządami wicepremiera Jarosława Gowina przewidywał możliwość badania nie tylko na bycie pod wpływem alkoholu, ale także bycie pod wpływem środków psychoaktywnych.
Jeszcze na początku września Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, do którego wrócił dział „Praca” po dymisji Gowina, zapewniało serwis Prawo.pl, że prace nad projektami ustaw zmieniających m.in. Kodeks pracy, a dotyczącymi pracy zdalnej i badania trzeźwości pracowników przez pracodawców, będą kontynuowane w kształcie zaproponowanym przez ówczesne Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.
Czytaj również: Drugi rok pandemii, a w kodeksie wciąż brak przepisów o pracy zdalnej>>
Prace trwają – uwagi częściowo uwzględnione
O tym, że prace faktycznie są kontynuowane świadczy zamieszczony właśnie na stronie Rządowego Centrum Legislacji dokument stanowiący odniesienie się wnioskodawcy do uwag zgłoszonych w ramach opiniowania projektu przepisów o pracy zdalnej. W liczącym 42 strony materiale ministerstwo wyjaśnia m.in., że praca zdalna co do zasady będzie dobrowolną formą wykonywania pracy zależną przede wszystkim od woli obu stron stosunku pracy. Zatem także praca zdalna wykonywana całkowicie będzie wykonywana wyłącznie za zgodą pracownika.
Wśród uwag częściowo uwzględnionych znalazła się propozycja zmiany projektowanego przepis art. 6722. Według MRiPS, przepis został przeredagowany. - W przypadku pracy zdalnej, która została uzgodniona w trakcie zatrudnienia, każda ze stron w każdym czasie będzie mogła złożyć wiążący wniosek umożliwiający zaprzestanie pracy zdalnej i powrót do pracy w formie tradycyjnej – wyjaśniło ministerstwo.
Z wyjaśnień resortu dotyczących z kolei pracy okazjonalnej wynika, że okazjonalna praca zdalna ma służyć przede wszystkim doraźnym interesom pracownika. - Regulacja umożliwi bowiem wykonywanie pracy poza dotychczasowym miejscem świadczenia pracy, co w konsekwencji umożliwi pogodzenie pracy z obowiązkami pozapracowniczymi. Okazjonalna praca zdalna nie ma jednak służyć wykonywaniu czynności prywatnych w godzinach pracy – wyjaśniło ministerstwo.
Odnosząc się zaś do postulatu strony związkowej, by pracodawca miał obowiązek ubezpieczenia narzędzi pracy niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej, które zostały przekazane pracownikowi, ministerstwo stwierdziło, że niezasadne było utrzymanie ogólnego obowiązku ubezpieczania narzędzi pracy niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej. Mogą bowiem zaistnieć przypadki, iż z uwagi na niską wartość narzędzia (np. z uwagi na ich zużycie) koszt ubezpieczenia przewyższyłby koszt takiego narzędzia pracy. - Projektowane regulacje nie wykluczają natomiast dobrowolnego ubezpieczenia narzędzi przez pracodawcę – twierdzi MRiPS.
Z wyjaśnień resortu rodziny i polityki społecznej wynika ponadto, że projektowana definicja pracy zdalnej nie wyklucza świadczenia przez pracownika pracy zdalnej z różnych miejsc, o ile każde z nich będzie uzgodnione z pracodawcą. - Doprecyzowano projektowany przepis poprzez dodanie „każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą” – wyjaśnia ministerstwo.
Odnosząc się natomiast do kwestii wątpliwości dotyczących definicji pracy zdalnej i tego, co stanie się w przypadku, gdy zostaną wskazane dwa lub więcej miejsca wykonywania pracy zdalnej, ministerstwo wyjaśniło, że kwestie te powinny być przedmiotem szczegółowych uzgodnień stron stosunku pracy bądź przedmiotem regulacji aktów wewnętrznych pracodawcy (porozumienia lub regulaminu).
A odpowiadając na wątpliwości pracodawców dotyczące uprzedniego (przed poleceniem przez pracodawcę wykonywania pracy zdalnie) składania przez pracownika oświadczenia, że posiada warunki lokalowe i techniczne do wykonywania pracy zdalnej, i tego, czy takie oświadczenie ma być pobierane każdorazowo przed poleceniem pracy zdalnej, MRiPS poinformowało, że zdecydowało się na doprecyzowanie przepisu. Tak więc pracownik będzie składał oświadczenie „bezpośrednio przed wydaniem polecenia”.
Do projektu wprowadzona została też regulacja zgodnie z którą w przypadku zmiany warunków lokalowych i technicznych uniemożliwiającej wykonywanie pracy zdalnej, pracownik będzie miał obowiązek poinformować o tym niezwłocznie pracodawcę. W takim przypadku pracodawca będzie niezwłocznie cofał polecenie wykonywania pracy zdalnej.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zdecydowało też, że projektowana ustawa wejdzie w życie po upływie 3 miesięcy od dnia odwołania na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii. - Celem wprowadzenia 3-miesięcznego okresu od dnia odwołania stanu epidemii na wejście w życie ustawy, jest przede wszystkim przygotowanie stron stosunku pracy na modyfikację dotychczasowej formy świadczenia pracy zdalnej. Dotyczy to zwłaszcza pracodawców, na których projektowane przepisy nakładają nowe obowiązki (np. konieczność pokrycia określonych kosztów związanych z wykonywaniem pracy zdalnej) – wyjaśnił resort.
Cena promocyjna: 55.2 zł
|Cena regularna: 69 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 62.1 zł
Co dalej z projektami?
O to, co dzieje się z projektem dotyczącym pracy zdalnej, zapytaliśmy parterów społecznych i pracodawców.
- Druga wersja projektu, przedstawiona przez stronę rządową po etapie konsultacji publicznych, nie była przedmiotem prac partnerów społecznych. Póki co mamy ciszę w tym obszarze, ale oczywiście chcielibyśmy, aby ten projekt został ponownie przekazany Radzie Dialogu Społecznego – mówi Prawo.pl Paweł Śmigielski, dyrektor Wydziału prawo-interwencyjnego OPZZ.
- W Radzie Dialogu Społecznego przepisy o pracy zdalnej nie są obecnie przedmiotem negocjacji. Póki co wszyscy czekamy na posiedzenie plenarne Rady, na którym minister finansów ma przedstawić informację na temat uchwalonego na ostatnim posiedzeniu Sejmu podatkowego Polskiego Ładu – mówi Zbigniew W. Żurek, wiceprezes BCC, ekspert BCC ds. rynku pracy i dialogu społecznego, członek Rady Dialogu Społecznego.
Zdaniem Piotra Wołejko, eksperta Centrum Monitoringu Legislacyjnego Pracodawców RP, nie ma potrzeby szczegółowego regulowania zasad wykonywania pracy zdalnej w drodze ustawy, bo różne są potrzeby pracodawców i charakter wykonywanej pracy. - Tak naprawdę wystarczyłoby ustawowe określenie jedynie ram pracy zdalnej, pozostawiając ustalanie szczegółów samym pracodawcom w porozumieniu ze związkami zawodowymi, a tam gdzie ich nie ma - z przedstawicielami pracowników albo bezpośrednio z samym pracownikiem. Tymczasem my cały czas uporczywie chcemy wszystko regulować zamiast tego, by zgodzić na swobodę, pozwalając instytucjom kontrolnym na weryfikację, a po roku czy dwóch dokonać rewizji przepisów – podkreśla Piotr Wołejko. I dodaje: - Do czego prowadzi przeregulowanie widać najlepiej na przykładzie telepracy. Co z tego, że przepisy są, jak nikt ich nie stosuje z uwagi właśnie na ich skomplikowany charakter.
O to, co dzieje się z projektami o pracy zdalnej i o badaniu trzeźwości zapytaliśmy też Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. - Projekt nowelizacji K.p. w zakresie pracy zdalnej został połączony z projektem nowelizacji K.p. w zakresie kontroli trzeźwości. Obecnie trwają ostateczne uzgodnienia. Po ich zakończeniu, projekt zostanie skierowany na kolejny etap procedury legislacyjnej – poinformowało nas ministerstwo. Dopytywane wyjaśniło, że projekt wkrótce przekazany zostanie na Komitet Stały Rady Ministrów.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.