Chodzi o małżonków obywateli polskich, którzy starają się o uzyskanie kart pobytu nad Wisłą. W internecie pojawiła się petycja do premiera Donalda Tuska w tej sprawie (ma też ona trafić do innych urzędów zajmujących się sprawami migracyjnymi). Znowelizowana ustawa z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (tekst jedn. Dz.U. z 2024 r., poz. 167), w art. 100d wstrzymuje na wiele miesięcy rozpatrywanie wniosków o udzielenie cudzoziemcom zezwoleń na pobyt stały bądź czasowy (termin na rozpatrzenie nowej sprawy nie biegnie, a w sprawach będących w toku ulega zawieszeniu).
Czytaj również: RPO interweniuje w sprawie przewlekłości legalizacji pobytu cudzoziemców>>
Czekanie w nieskończoność
- Obecnie ze względu na napływ obywateli Ukrainy oraz braki kadrowe, a także decyzje ministra, wstrzymane jest wydawanie kart pobytu do dnia 30 września 2025 roku. Urzędy w dalszym ciągu przyjmują i obsługują wnioski, jednak czas oczekiwania na kartę trwa znacznie dłużej niż ustawowe 60 dni. W niektórych przypadkach mówimy o kilku latach oczekiwania! W tym czasie małżonek, który przybył do Polski na wizie C lub D (cel 01, 02 lub 20) nie ma możliwości podjęcia pracy, nawet w przypadku uzyskania zezwolenia. W praktyce oznacza to, że osoby te siedzą miesiącami, a nawet latami bez pracy i bez dochodu – tłumaczy pani Agnieszka z Opolszczyzny, będąca żoną Turka, autorka petycji podkreślając, że sądy administracyjne interpretują, że zamrożenie terminów rozpatrywania spraw dotyczy wszystkich cudzoziemców, a nie tylko Ukraińców.
- Chcielibyśmy wprowadzenia specjalnych rozwiązań dla małżonków, którzy w czasie oczekiwania na kartę nie mogą podjąć pracy w Polsce. Chodzi - przykładowo - o umożliwienie pracy dla małżonka na tymczasowym pozwoleniu albo wymuszenie obsługiwania wniosków w pierwszej kolejności w terminie przewidywanym ustawą (60 dni). Inna ewentualność to możliwość wnioskowania o wypłacenie zasiłku/zapomogi dla osób oczekujących na kartę pobytu ze względu na małżeństwo, które nie mają możliwości podjęcia legalnej pracy, czego rezultatem są utracone dochody – tłumaczy pani Agnieszka.
Cena promocyjna: 71.2 zł
|Cena regularna: 89 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 71.2 zł
Legalizacja pobytu
- Problem polega na tym, że osoby, które piszą te petycje, bardzo często patrzą na przepisy dotyczące legalizacji pobytu tylko ze swojej perspektywy, nie znając ich szerszego kontekstu – mówi Przemysław Ciszek, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii C&C Chakowski & Ciszek, wykładowca prawa pracy na Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie. Jak tłumaczy, są dwa rodzaje sytuacji, w których małżonkowie cudzoziemców przyjeżdżają do nich do Polski. – Ja to nazywam dużym połączeniem rodzin i małym połączeniem rodzin – zaznacza. Według niego, należy rozróżniać sytuację, kiedy cudzoziemiec jest już zadomowiony w Polsce i ma mocniejszą podstawę pobytową, bo ma stałą pracę, wynajmuje nieruchomość, a nawet ma już własne mieszkanie czy dom, a my wiemy, że z Polską wiąże swoją przyszłość i zostanie tu na dłużej, od sytuacji, gdy cudzoziemiec jest w Polsce krótko, przyjechał na chwilę – np. na pół roku, albo ma pierwszą wizę czy przyjechał w ruchu bezwizowym. W takiej sytuacji nie wiemy, czy zostanie on na dłużej, czy Polskę traktuje jedynie jako kraj transferowy. W pierwszym przypadku zainteresowani pobytem z małżonkiem lub małżonką osoby mogą uzyskać specjalną decyzję pobytową, o której mówi art. 159 ustawy o cudzoziemcach. Umożliwia ona przebywanie i pracę na terytorium Polski. Natomiast rzeczywiście zanim osoby do tego dojdą do tego momentu, to trochę czasu musi minąć – wyjaśnia mec. Przemysław Ciszek. Jak twierdzi, trzeba też pamiętać o przypadkach zawierania fikcyjnych małżeństw z cudzoziemcami tylko po to, żeby ktoś zdobył jakieś prawo pobytu. - Zresztą jeśli ktoś występuje o takie decyzje pobytowe z powodu małżeństwa, to jeszcze przed wydaniem karty są prowadzone przez Urząd Wojewódzki kontrole, w trakcie których sprawdza się prawdziwość małżeństwa. W tym celu pyta się sąsiadów, chodzi się do domu, ogląda się zdjęcia ze ślubów – mówi mec. Ciszek. I podkreśla, że z perspektywy osób, które przyjechały do Polski i chcą szybko podjąć pracę i mieć lepsze karty, to takie petycje mają sens. Natomiast z punktu widzenia Polski liczy się długość pobytu cudzoziemca.
- Jeśli komuś zależy na pracy, to jest milion możliwości, żeby legalnie w Polsce pracować, niekoniecznie musi zawierać związek małżeński. Natomiast ci, którzy chcą mieć tylko te bonusy legalizacyjne z powodu małżeństwa, to muszą wiedzieć, że na początku zawsze jest trudniej, a potem jest łatwiej – dodaje mec. Przemysław Ciszek.
Czytaj w LEX: Zatrudnianie cudzoziemców spoza UE - oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy > >
Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Wynagrodzenia, urlopy i czas pracy. Ochrona zatrudnienia i świadectwa pracy. Organizacje pracodawców, związki zawodowe i spory zbiorowe >>
Latami nie dostają pieniędzy
Kłopoty z załatwieniem dokumentów nie są jedynym zmartwieniem dla osób zza wschodniej granicy. Na bariery administracyjne natrafiają też ci imigranci, którzy mają Kartę Polaka. Gdy składają podanie o zezwolenie na pobyt stały w Polsce, to przysługuje im także przywilej wystąpienia o środki finansowe na zagospodarowanie w ojczyźnie przodków. Pieniądze mogą dostać na trzy miesiące w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia (a za kolejne sześć – po 60 proc.), jakie obowiązuje w roku składania podania o dofinansowanie. To samo dotyczy małżonka wnioskodawcy, a na dziecko przysługuje połowa wyliczonej kwoty. Problem w tym, że na rozpatrzenie swojej sprawy muszą czekać nawet nie miesiącami, ale latami. Jeden z Polaków z Białorusi, który skontaktował się z serwisem Prawo.pl, złożył w Warszawie wniosek na początku 2024 r. i już po kilku dniach dostał pismo z informacją, że na jego rozpatrzenie musi czekać do 2027 r., czyli ponad trzy lata!
Podlaski Urząd Wojewódzki w tym roku już po niecałych siedmiu miesiącach zakończył przyznawanie środków na zagospodarowanie. Poszły one na wsparcie osób, które złożyły podania dwa i pół roku wcześniej (pomiędzy 18 października 2021 r. a 18 marca 2022 r.). Urzędnicy tłumaczą, że wykorzystali już całą pulę pieniędzy zarezerwowanych na ten cel w budżecie (niecałe 3,5 mln zł). Nie dość, że mija się to z celem świadczenia, to jeszcze jego wysokość zżera inflacja. -Rozpatrywanie wniosków złożonych do tut. Urzędu od dnia 19 marca 2022 r. nastąpi niezwłocznie po otrzymaniu przez Wojewodę Podlaskiego kolejnej transzy środków finansowych z rezerwy celowej budżetu Państwa. Decyzje w przedmiotowych sprawach wydawane są niezwłocznie w momencie dysponowania przez organ środkami finansowymi, zgodnie z kolejnością wpływu wniosków do tut. Urzędu – czytamy jednak w komunikacie podlaskiego UW. Z wyliczeń Prawo.pl dla tego przypadku wynika, że indywidualni beneficjenci dostali po 16.380-17.608,50 zł, a gdyby ich wnioski były załatwiane na bieżąco, to składający je na początku 2024 r. otrzymaliby od razu po 24.815,70 zł, czyli o ponad 50 proc. więcej! Tak wynika z mechanizmu wyliczania wsparcia zawartego w art. 8c ustawy o Karcie Polaka (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 192).
Los dofinansowania może też zależeć od momentu wydania decyzji, gdyż urzędnicy „dzielą” decyzję o dofinansowaniu na poszczególne lata. W Małopolskim UW tłumaczą, że środki na świadczenia mogą być wypłacone tylko w danym roku kalendarzowym. - Oznacza to, że decyzja o przyznaniu świadczenia wydana w sierpniu może obejmować pięć miesięcy - od sierpnia do grudnia. O przyznanie świadczenia na pozostałe cztery miesiące możesz wystąpić, składając kolejny wniosek, który rozpatrzymy w kolejnym roku kalendarzowym – czytamy w poradniku opracowanym przez urzędników w Małopolsce dla składających wnioski.
Czytaj również: Koniec papierowych wniosków m.in. o zezwolenie na pobyt czasowy i stały>>
Zobacz w LEX: Zmiana celu pobytu cudzoziemca (art. 25 ustawy o cudzoziemcach) w świetle najnowszej praktyki administracyjnej > >
Zamrożenie wniosków już w styczniu?
W 2024 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już w połowie stycznia poinformowało o tym, że przekroczono limit 75 proc. kwoty zaplanowanej w ustawie budżetowej na wypłatę. Oznacza to, że trzeba wstrzymać rozpatrywanie wniosków i poczekać do czasu zabezpieczenia odpowiednich środków na wypłaty w ustawie budżetowej. Na 2024 r. na ten cele przeznaczono 40.828.000 zł, a w budżecie na 2025 r. o ponad 1/3 więcej, gdyż 55 mln zł. Oznacza to jednak, że tegoroczna sytuacja z wstrzymaniem rozpatrywania wniosków może powtórzyć się pod koniec stycznia albo na początku lutego.
Zobacz także w LEX: Dopuszczalność wyboru prawa właściwego dla stosunku pracy z obywatelem Ukrainy > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.