Ponieważ w kopalniach węgla kamiennego zagrożeń jest najwięcej, spółki z tej części branży wydobywczej wydają na bezpieczeństwo coraz więcej, co przy konieczności cięcia kosztów wydobycia na tym poziomie oszczędności są niemal niemożliwe. Jak się okazuje najwięcej trzeba wydać na bhp w tych kopalniach, które wskazywane są jako najbardziej nierentowne. To także z powodu kosztów bezpieczeństwa ich wyniki pozostawiają wiele do życzenia - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Wydobycie węgla prowadzone jest coraz głębiej, gdzie temperatura jest coraz wyższa, a zagrożeń coraz więcej. Jeszcze kilka lat temu ścian wydobywczych na głębokości większej niż 1000 m było kilka. Dziś tak głębokie wydobycie staje się praktycznie normą – najgłębiej, bo na poziomie niemal 1300 m, fedruje obecnie Budryk (JSW). Nie znaczy to jednak, że za wypadki w kopalniach odpowiada tylko natura. Statystyki są niestety bezlitosne – zazwyczaj winni są ludzie.
Bezpieczeństwo górników kosztuje coraz więcej
Według wyliczeń Dziennika Gazety Prawnej, w ciągu ostatnich dwóch lat kopalnie zainwestowały niemal 2,2 mld zł w profilaktykę zagrożeń. Choć zakładów wydobywczych jest mniej, bezpieczne wydobycie kosztuje coraz więcej.