W tym roku 1 maja wypada w poniedziałek, a 3 maja – w środę. Wielu przedsiębiorców zastanawia się, czy otwierać zakład 2 maja. Jedno jest pewne – nie mogą zmusić pracowników, aby ci wypisali na ten dzień wnioski urlopowe wbrew ich planom i potrzebom. Uzasadnieniem do tego nie może być fakt nieprowadzenia wówczas zwykłej działalności przez pracodawcę.
[-DOKUMENT_HTML-]
Decyzja szefa
Prawo do urlopu to jedno z podstawowych praw pracownika. Jednak w praktyce to pracodawca decyduje ostatecznie o jego realizacji. Bez jego zgody na urlop w danym terminie pracownik nie może go rozpocząć. Nie ratuje go nawet wcześniej sporządzony plan urlopów, jeśli przełożony aktualnie ma powody, żeby odmówić zgody na urlop (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2008 r., I PK 88/2008).
Również samowolna decyzja rozpoczęcia urlopu na żądanie jest ryzykowna. Na jego wykorzystanie także musi się zgodzić pracodawca. W przeciwnym razie nie będzie to zakwalifikowane jako urlop, ale jako nieusprawiedliwiona nieobecność pracownika. To zaś stanowi podstawę do rozwiązania umowy o pracę, i to nawet w trybie dyscyplinarnym (por. wyrok SN z 16 września 2008 r., II PK 26/08).
Do kogo należy inicjatywa
Oczywiście pracodawca nie może dowolnie wyznaczać pracownikom dni czy okresów, w których mają wykorzystać urlop. Tylko w dwóch sytuacjach może narzucić podwładnemu termin wolnego – odnośnie urlopu zaległego oraz urlopu nieprzedawnionego (zaległego i bieżącego) w trakcie okresu wypowiedzenia.
Źródło: ''Rzeczpospolita''
[-OFERTA_HTML-]