Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", sprawa została skierowana na wokandę przez inspektora z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Poznaniu, Kontrolował on formę po wypadku przy pracy, do którego doszło 19 lipca ubiegłego roku. Uznał, że osoba odpowiedzialna za bhp w zakładzie nie dopełniła swoich obowiązków, w tym m.in. nie zabezpieczyła prawidłowo miejsca nieszczęśliwego zdarzenia oraz materiału ciętego przez poszkodowanego zatrudnionego. Dopuściła też tego ostatniego do wykonywania pracy przy użyciu stołowej pilarki ręcznej bez odpowiedniej osłony i nie dokonała oceny ryzyka zawodowego na omawianym stanowisku.
Zobacz więcej: Kosztowne niezabezpieczenie miejsca wypadku >>