Odstrzał ponad tysiąca kruków, wron siwych i srok na Mazurach nie rozpocznie się - jak planowano - tej zimy, bo Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nadal bada zasadność pozwolenia na redukcję tych gatunków. Zainteresowani odstrzałem zarzucają mu opieszałość.
Zgodę na dokonanie w okolicach Szczytna odstrzału ptaków drapieżnych, objętych ochroną gatunkową, wydała w lipcu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. Wnioskodawca - Szczycieńskie Towarzystwo Przyrodnicze - uzasadniał to potrzebą ochrony zajęcy i kuropatw.
Po protestach ekologów, pod koniec października, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wstrzymał odstrzał. Wszczął jednocześnie postępowanie o stwierdzenie nieważności zezwolenia na redukcję krukowatych. Do dzisiaj nie ma ostatecznej decyzji w tej sprawie.
W naszej ocenie generalna dyrekcja przekroczyła wszelkie terminy rozpatrywania sprawy, określone w kodeksie postępowania administracyjnego. Dlatego w środę skierowaliśmy do Ministerstwa Ochrony Środowiska skargę na opieszałość urzędu - powiedział PAP prezes Szczycieńskiego Towarzystwa Przyrodniczego Ryszard Żebrowski.
Jak wyjaśnił, brak decyzji oznacza w praktyce, że tej zimy odstrzał już się nie rozpocznie. A tylko o tej porze roku myśliwi mieli polować na ptaki krukowate.
Żebrowski podkreślił, że Towarzystwo wydało 60 tys. zł - uzyskane z publicznych dotacji - na opracowanie programu restytucji zajęcy i kuropatw w okolicach Szczytna. Realizacja tego programu, poza działaniami edukacyjnymi i sprowadzeniem osobników obu gatunków ze Słowacji, miała polegać na odstrzale przez trzy lata lisów i ptaków drapieżnych. Brak zgody na odstrzał - zdaniem Żebrowskiego - stawia pod znakiem zapytania sens wydania publicznych pieniędzy.
Rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Monika Jakubiak wyjaśniła PAP, że postępowanie przedłuża się, ponieważ sukcesywnie wpływają wnioski kolejnych stowarzyszeń ekologicznych o uznanie ich za podmiot na prawach strony. Zgodnie z prawem nie możemy się do nich nie odnieść - podkreśliła.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska rozpatruje obecnie taki wniosek od Stowarzyszenia Multiform. Wcześniej za stronę postępowania uznane zostały: Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Klub Przyrodników, Komitet Ochrony Orłów oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.
Strona postępowania ma m.in. prawo wglądu do akt oraz składania wniosków i wyjaśnień, co wydłuża procedurę podejmowania decyzji przez urząd.
Rzeczniczka zapewniła, że termin wydania rozstrzygnięcia nie został przekroczony. W sprawach szczególnie skomplikowanych urząd ma na podjęcie decyzji dwa miesiące od daty wszczęcia postępowania.
Taki termin upływa 27 grudnia, ale rozważamy możliwość przygotowania pisma informującego o niezałatwieniu sprawy w tym czasie i wyznaczeniu nowego terminu jej załatwienia - dodała Jakubiak.(PAP)
mbo/ hes/
Zwolennicy odstrzału ptaków skarżą się na dyrekcję ochrony środowiska
Odstrzał ponad tysiąca kruków, wron siwych i srok na Mazurach nie rozpocznie się - jak planowano - tej zimy, bo Generalny Dyrektor Ochrony...