W rysie historycznym pojęcia prywatności należy doszukiwać się już w starożytności, kiedy to jeden z najsłynniejszych filozofów tamtych czasów, Arystoteles, zaznaczył wyraźną różnicę pomiędzy życiem prywatnym, rodzinnym i publicznym. Z kolei w systemie prawa sformułowanie związane z prywatnością pierwszy raz pojawiło się 1888 roku, kiedy to sędzia Sądu Najwyższego Thomas M. Cooley z USA po analizie wydawanych wcześniej orzeczeń zdefiniował „prawo do pozostawienia w spokoju”, będące zaczątkiem szerzej definiowanej prywatności.
Obecnie prawo do prywatności uregulowane jest niemalże we wszystkich współczesnych systemach prawnych, w Polsce ochrona prywatności wynika wprost z Konstytucji, zagwarantowana jest również przez prawo międzynarodowe i europejskie. Prywatność chroniona jest wielopłaszczyznowo przez różne akty prawne, które korelują ze sobą, dając solidne filary w ochronie podstawowych praw człowieka, do których zalicza się prywatność.
Czytaj też: Mimo upływu czasu, stosowanie przepisów RODO cały czas problematyczne >>
Prywatność w dobie cyfryzacji
Prywatność definiowana jest szeroko i obejmuje między innymi prawo człowieka do życia według własnej woli bez czyjejkolwiek ingerencji, jest autonomicznym prawem każdej jednostki, która według własnego uznania decyduje o swoim życiu osobistym, integralności fizycznej, leczeniu, utrzymywaniu relacji rodzinnych, ochronie korespondencji czy informacji na swój temat. Przez prawo do prywatności rozumieć należy również uprawnienie jednostki do decydowania o tym, kto, kiedy, w jaki sposób, w jakim zakresie będzie miał dostęp do zasobu informacji jej dotyczących.
W dobie galopującego rozwoju technologii, interakcjami międzyludzkimi przenikającymi się jednocześnie w rzeczywistości fizycznej i wirtualnej, globalnej informatyzacji umożliwiającej dokonywanie podstawowych czynności bez wychodzenia z domu, takich jak zakupy w sklepach internetowych, składanie wniosków do instytucji państwowych, zawieranie umów kredytowych czy korzystanie z konsultacji medycznych online – prostota i wygoda narzędzi, przy pomocy których dokonujemy tych czynności, jednocześnie staje się istotnym zagrożeniem dla danych osobowych, a co za tym idzie, dla naszej prywatności. Podkreślić należy, że każda aktywność w sieci, przesyłane informacje, wypełnianie wnioski, komentarze, wiadomości e-mail, zamieszczane zdjęcia czy filmy pozostawiają w sieci nasz cyfrowy ślad, a dane nas dotyczące stają się dostępne dla podmiotów oferujących przeróżne usługi, reklamodawców, ale i niekiedy cyberprzestępców.
Nierozważne aktywności w sieci
Konsekwencje udostępnienia w sieci informacji o sobie mogą być niezwykle poważne i o ile kończą się one na otrzymywaniu niezamówionych treści reklamowych na podany numer telefonu czy adres e-mail, o tyle nie niosą za sobą istotnych ryzyk dla naszej prywatności - bo najczęściej stanowią nieszkodliwą, choć irytującą korespondencję. Dużo poważniejszym zagrożeniem jest wyciek albo kradzież danych osobowych, dając możliwość cyberprzestępcom zaimplementowania do naszego telefonu czy komputera złośliwego oprogramowania służącego do przejęcia kontroli nad zawartością danych znajdujących się na nośniku - często ich odzyskanie warunkowane jest zapłaceniem okupu.
Utrata haseł, tworzenie fałszywych profili w internecie i wyłudzanie pieniędzy od osób znajdujących się na liście naszych znajomych, publikacja prywatnych treści, publiczna krytyka w sposób napastliwy, niezgodny z faktami i stojący w sprzeczności z prawdą, szkalujące oceny i wiele innych działań prowadzonych przez cyberprzestępców mogą bezpośrednio przyczynić się do zrujnowania kariery zawodowej, a nawet prowadzić do wykluczenia społecznego. Oprócz wymienionych możliwych konsekwencji wiążących się z utratą kontroli nad danymi osobowymi, należy zauważyć równie dotkliwe straty na poziomie emocjonalnym, na które narażona jest osoba, której prywatność została naruszona. Osoby takie doświadczają zaburzenia poczucia bezpieczeństwa, dyskryminacji, naruszenia dobrego imienia, nadszarpnięte zostają ich relacje społeczne i rodzinne - niestety często jest to następstwem nieprzemyślanych, pośpiesznych i nieodpowiedzialnych aktywności w sieci. Faktem jest, że żyjemy w dobie społeczeństwa informatycznego i rewolucji technologicznej, dlatego też dzisiejszym przestępcom do zrobienia krzywdy nie jest już potrzebny pistolet i kominiarka, wystarczy nasza nieostrożność i dostęp do Internetu.
Prywatność a RODO
Prawo do prywatności nierozłącznie łączy się z przepisami o ochronie danych osobowych, które zawierają regulacje prawne gwarantujące osobie, której dane dotyczą pewnego rodzaju kontrolę nad tym kto, kiedy i na jakich zasadach przetwarza jej dane.
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 roku o ochronie danych osobowych (RODO) wprowadzone zostało jako regulator dla rozwoju nowych technologii i związanego z nim przetwarzania danych osobowych w całej Unii Europejskiej m.in. do usług świadczonych w Internecie tj. chmury obliczeniowe, rozbudowane internetowe serwisy aukcyjne oraz wszelakie media społecznościowe. RODO w swej treści pozostaje neutralne technologicznie, pozostawiając administratorom danych swobodę w podejmowaniu działań mających na celu skuteczne i niezawodne przetwarzanie danych osób fizycznych, zapewniając jednocześnie administracyjno - prawną ochronę prywatności.
Cena promocyjna: 143.2 zł
|Cena regularna: 179 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 179 zł
Łatwo szafujemy naszymi danymi
W dobie rewolucji technologicznej dane osobowe przetwarzane są na nieznaną dotychczas skalę stanowiąc cenną wartość - walutę - w obrocie cyfrowym wnoszoną do Internetu. Rabaty, benefity, darmowe e-booki, treści i aplikacje - zatrważające jest jak tanio sprzedajmy swoje dane skuszeni śladowymi oszczędnościami polegającymi na tańszym, a czasami bezpłatnym (teoretycznie), dostępie do treści zamieszczonych w internecie. Podczas gdy korzystamy z oferowanych nam „fantów”, nowoczesne technologie wykorzystywane przez przedsiębiorców analizują nasze zachowanie, zbierając w sieci informacje na nasz temat, widoczna staje się lokalizacja naszego urządzenia oraz urządzeń, z którymi się łączymy. Możliwość śledzenia ruchu w sieci dają nie tylko pliki cookies, adres IP czy GPS, ale również najprostsze uruchomienie - Bluetooth na lotnisku, czy logowanie do hotelowego Wi-Fi.
Efektem takich analiz może być profilowanie, które oznacza kategoryzowanie ludzi na podstawie pewnych cech i zachowań, bazując na przeglądanych stronach, produktach, lajkach, wieku, płci, wyszukiwanych słowach, treściach wiadomości, dosłownie rejestrowany jest nasz każdy ruch. Wskazana analiza najczęściej ma na celu przedstawienie spersonalizowanych reklam celem uzyskania największego zarobku na oferowanych produktach. Jednak profilowanie w Internecie nie dotyczy wyłącznie reklam, ale wszystkich wyszukiwanych przez nas informacji, tematów, słów, historii zapytań, zbieranych materiałów dopasowanych do preferencji użytkownika – pojawiające się wyniki wyszukiwań bywają przydatne, jednak docelowo zawężają nam możliwość dostrzeżenia innych tematów, ponieważ algorytmy, które przeanalizowały nasze preferencje, nie będą nam podpowiadały nic poza tym, czego wcześniej wyszukiwaliśmy.
Mając świadomość zagrożeń, warto jednak również zwrócić uwagę na korzyści, jakie płyną z rozwoju nowych technologii. Zaliczyć do nich trzeba większe możliwości rozwoju i edukacji, poprawę komfortu życia zarówno w sferze zawodowej jak i prywatnej, umożliwienie osobom zagrożonym wykluczeniem np. ze względu na miejsce zamieszkania czy niepełnosprawność nawiązywać i utrzymywać relacje z innymi osobami.
RODO dało skuteczne narzędzia
Implementacja do polskiego porządku prawnego RODO znacząco wpłynęła na zwiększenie świadomości społeczeństwa w obszarze ochrony danych osobowych i szeroko rozumianej prywatności, dając obszerny wachlarz praw osobom fizycznym, których prywatność została naruszona. RODO wyszczególnia m.in. zasady dotyczące przetwarzania danych osobowych, z których dowiadujemy się, iż dane osobowe powinny być przetwarzane zgodnie z prawem, zbierane tylko w konkretnych celach, przetwarzane w sposób zapewniający odpowiednie bezpieczeństwo, w tym ochronę przed niedozwolonym lub niezgodnym z prawem przetwarzaniem. Wskazuje prawa polegające na możliwości żądania od administratora dostępu do danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, skargi do organu nadzorczego, dochodzenia odszkodowania przed sądem. Samo naruszenie ochrony danych osobowych definiuje jako „naruszenie bezpieczeństwa prowadzące do przypadkowego lub niezgodnego z prawem zniszczenia, utracenia, zmodyfikowania, nieuprawnionego ujawnienia lub nieuprawnionego dostępu do danych osobowych przesyłanych, przechowywanych lub w inny sposób przetwarzanych” (art. 4 pkt 12 RODO).
Należy zatem uznać, że istnieją solidne narzędzia, zarówno prawne, jak i organizacyjne, chroniące podstawowe prawo człowieka jakim jest prywatność. Nigdy wcześniej prywatność nie była tak narażona na naruszenie, a jej wartość nabrała większego znaczenia w dobie dynamicznie rozwijających się technologii cyfrowych. Z jednej strony walczymy o zachowanie prywatności, z drugiej zaś upubliczniamy informacje z naszego życia prywatnego i zawodowego w portalach społecznościowych, nie dając przestępcom nawet szans na zmanipulowanie nas – podkładamy się sami. Obecnie dosłowną miarą wpływu na drugiego człowieka jest informacja o nim, właśnie ta wiedza jest największym zagrożeniem dla prywatności.
Urszula Graetzer, prawnik, zespół korporacyjny i prawa IT DSK Kancelaria
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.