Sprawy frankowiczów są niezwykle pouczające. I nie chodzi tu jedynie o zagadnienia ściśle związane z kredytami denominowanymi lub indeksowanymi do franka szwajcarskiego. Przy okazji rozstrzygania sporów frankowiczów z bankami pojawia się szereg kwestii dotyczących – w ogólności – prawa konsumenckiego czy procesu cywilnego. W ostatnim z tych obszarów niedawno Sąd Najwyższy wydał ciekawą uchwałę, będącą jednocześnie lekcją ostrożności, jaką należy zachować, pisząc pozew.

Czytaj też: Czy sanacja zamyka drogę do egzekucji długu?

Dokładnie określone żądanie

Zgodnie z art. 187 par. 1 pkt 1 kodeksu postępowania cywilnego pozew powinien zawierać dokładnie określone żądanie. Obowiązkiem powoda jest więc jednoznaczne określenie tego, czego dokładnie żąda oraz na jakiej podstawie faktycznej opiera swoje żądanie. Z drugiej strony w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że co prawda sąd związany granicami żądania, co nie oznacza, że jest także związany w sposób bezwzględny samym jego sformułowaniem. Jeżeli treść żądania sformułowana jest niewłaściwie, niewyraźnie lub nieprecyzyjnie, sąd może, a nawet ma obowiązek odpowiednio ją zmodyfikować, jednakże zgodnie z wolą powoda i w ramach podstawy faktycznej powództwa (wyrok SN z dnia 20 czerwca 2024 r., sygn. akt I CSK 3108/23, LEX nr 3738754).

Zobacz w LEX: Związanie sądu treścią petitum pozwu w kontekście zakazu orzekania ponad żądanie >

Poza tym, zarówno doktryna, jak i orzecznictwo, dopuszczają możliwość skonstruowania pozwu w ten sposób, że zostanie w nim określone roszczenie główne oraz roszczenia ewentualne, o których zasądzenie wnosi się na wypadek, gdyby główne roszczenie nie zostało przez sąd uwzględnione. Konstrukcja ta jest niezwykle wygodna z praktycznego punktu widzenia, gdyż pozwala znacznie zaoszczędzić czas potrzebny powodowi do uzyskanie korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia. Nie oznacza to, że zarówno samo formułowanie treści roszczeń/roszczenia ewentualnego, jak i jego wpływ na zakres orzekania przez sąd, wzbudza problemy i kontrowersje.

 

Cena promocyjna: 94.06 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł


Decyzja powoda

Jedną z takich kwestii w listopadzie rozstrzygnął Sąd Najwyższy, odpowiadając na zadane mu pytanie prawne. Otóż w sprawie, która stanowiła kanwę do jego zadania, powód sformułował dwa żądania: główne, obejmujące zwrot nienależnego świadczenia obejmującego część rat stanowiących nadpłatę z powodu bezskuteczności niedozwolonych postanowień umownych zawartych w umowie kredytu oraz ewentualne, zwrotu nienależnego świadczenia obejmującego raty spłacone w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, zawierającej abuzywne klauzule waloryzacyjne. Taka konstrukcja pozwu spowodowała, że zawarte w nim żądanie ewentualne było dla konsumenta korzystniejsze z ekonomicznego punktu widzenia.

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 8 listopada 2024 r., sygn. akt III CZP 26/23 stwierdził, że sąd jest związany kolejnością żądań określoną przez powoda także wtedy, gdy powód żąda zwrotu nienależnego świadczenia obejmującego część nadpłaconych rat z powodu bezskuteczności niedozwolonych postanowień umowy kredytu, a ewentualnie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu.

Zresztą Sąd Najwyższy wyrażał podobne poglądy także w innych sprawach, zauważając m.in., że w przypadku sformułowania roszczenia głównego i ewentualnego mamy do czynienia ze szczególnym wypadkiem kumulacji roszczeń procesowych, prowadzącym do tego, że sąd nie orzeka co do nich jednocześnie, ale kolejno, i to zależnie od tego, jak orzeknie o roszczeniu zgłoszonym w pozwie na pierwszym miejscu. Oznacza to w praktyce, że przy uwzględnieniu żądania zasadniczego nie orzeka się w ogóle o żądaniu ewentualnym. O takim żądaniu orzeka się dopiero, gdy brak podstaw do uwzględnienia żądania zasadniczego, i wtedy następuje oddalenie żądania zasadniczego i orzeczenie (zasądzające lub oddalające) o żądaniu ewentualnym (zob. wyrok SN z dnia 11 stycznia 2024 r., sygn. akt II CSKP 836/23, LEX nr 3652272).

Sprawę należy dobrze przemyśleć

Po pierwsze, oznacza to, że powód decyduje o kolejności w jakiej sąd rozstrzygnie zgłaszane przez niego żądania. Ich kolejność wskazana w pozwie – co jasno wynika z przywołanej uchwały – ma dla sądu charakter wiążący, a więc nie może on jej samodzielnie modyfikować. Po drugie zaś, powód konstruując pozew, powinien naprawdę dobrze przemyśleć strategie postępowania, dokładnie prognozując skutki, do których może doprowadzić każde z potencjalnych rozstrzygnięć sądu.