Nowelizacja Prawa łowieckiego z 22 marca 2018 r. wprowadziła istotne zmiany dotyczące szacowania szkód. W myśl nowych przepisów, myśliwi nie będą już robić tego samodzielnie. Od 1 kwietnia 2018 r., czyli od daty jej wejścia w życie, mają zajmować się tym zespoły złożone z przedstawiciela gminy, zarządcy albo dzierżawcy obwodu łowieckiego oraz właściciela nieruchomości, na której wystąpiła szkoda. Organem odwoławczym jest nadleśniczy Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. Natomiast od jego decyzji służy odwołanie do sądu.
Szacowanie szkód łowieckich do 31 marca 2018 r. było dokonywane na postawie rozporządzenia z dnia 8 marca 2010 r. Jednakże nowelizacja zmieniła treść delegacji do jego wydania (art. 49 Prawa łowieckiego). Oznacza to, że upoważniony do tego minister środowiska powinien wydać nowy akt. Niestety do dnia dzisiejszego jeszcze tego nie zrobił.
Ustawa jednak utrzymuje w mocy dotychczasowe rozporządzenie. Ponadto zakłada, że do niezakończonych spraw z zakresu szkód łowieckich można stosować stare przepisy. Dlatego właściciele upraw i płodów rolnych nie odczują jeszcze poprawy. Stan taki może potrwać nawet do września 2018 r., ponieważ pozwala na to nowelizacja. Ministerstwo deklaruje jednak, że planuje wydać nowe rozporządzenie w czerwcu 2018 r.
Czytaj: Wystarczy oświadczenie, aby wyłączyć grunt z polowania >>>
Jednocześnie nowelizacja nakłada na Lasy Państwowe obowiązek przeprowadzenia szkoleń dla osób zajmujących się szacowaniem szkód łowieckich. 12 kwietnia 2018 r. ukazało się zarządzenie w tej sprawie. Ich uczestnicy zgłębią widzę związaną nie tylko z szacowaniem szkód, ale także z mediacją, postępowaniem administracyjnym oraz podstawami anatomii i biologii dziko żyjących zwierząt. Łącznie ma ono zająć 14 godzin i będzie zakończone testem.
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.