Sprawozdania niefinansowe (inaczej raporty ESG od Environmental, Social responsibility, Governance) są bardzo rozbudowane, znacznej części z nich nie obejmują raporty, do których firmy obecnie są zobowiązane, a niektóre trzeba uzyskać od swoich kontrahentów, za granicą, nawet poza UE. Trzeba więc zacząć je zbierać już od początku roku. Wprawdzie w pierwszej kolejności obowiązkiem zostaną objęte największe spółki giełdowe, te które obecnie już podobne raporty wykonują, jednak będą one musiały stosować się do unijnych przepisów, a nie robić sprawozdania po swojemu, co niekiedy rozumiały bardziej jako własną promocję, niż ukazanie rzeczywistych problemów. Ponadto w kolejnych latach grupa zobowiązanych przedsiębiorstw będzie się zwiększać, obejmując coraz mniejsze podmioty.

Czytaj też: Coraz więcej firm deklaruje podejmowanie działań w obszarze ESG

 

Kto już, kto za rok

Szczęśliwie w ubiegłym roku UE ograniczyła liczbę podmiotów zobowiązanych składać sprawozdania już za 2024 rok. Od tego roku obowiązek ten obejmuje więc spółki i grupy kapitałowe, zatrudniające ponad 500 pracowników, których suma bilansowa wynosi powyżej 20 mln euro i/lub roczne przychody powyżej 40 mln euro. Zgodnie z obowiązkowymi standardami pierwsze sprawozdania podmioty te złożą w 2025 roku. 

Natomiast od 2025 roku składać raporty będą musiały spółki, które zatrudniają ponad 250 pracowników i posiadają odpowiednio wysokie przychody (bilans). Pierwsze sprawozdania złożą na początku 2026 r. Rok później, tj. od 2026 roku dołączą do nich małe i średnie przedsiębiorstwa, które są notowane na rynku regulowanym i zatrudniają ponad 10 pracowników, także przy odpowiednio wysokich przychodach. Ten pierwszy raport złożą w 2027 r. Od 2027 roku będą także musiały zacząć raportować wybrane spółki z siedzibą poza UE, posiadające w Polsce jednostkę zależną lub oddział, jeżeli osiągają na terenie UE roczne przychody powyżej 150 mln euro.

Ale nie znaczy to, że nowe przepisy nie będą oddziaływały na inne podmioty, bo nawet najmniejsi kontrahenci muszą się liczyć z pytaniami i przekazywaniem wymaganych danych większym podmiotom.

Czytaj też w LEX: Dlaczego warto wdrożyć ESG w swojej firmie? >

 

Standardy w rozporządzeniu, ale ustawy brak,

Lista standardów raportowania znajduje się w opublikowanym 22 grudnia 2023 rozporządzeniu KE 2023/2772 z 31 lipca 2023 r., uzupełniającym dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/34/UE w odniesieniu do standardów sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju. Nie ułatwia sprawy to, że jak mówią eksperci, rozporządzenie jest źle przetłumaczone na polski, a nawet zwiera błędy. Dane do raportu powinny być już zbierane, i to najlepiej według  standardów z rozporządzenia – mówi Bartosz Kwiatkowski,  dyrektor Fundacji Frank Bold, wykładowca podczas warsztatów i studiów podyplomowych ESG.

I przypomina, że ustawa o rachunkowości, która nakłada obowiązek raportowania nie została znowelizowana i nie doszło do implementacji unijnej dyrektywy. Powinno to nastąpić najpóźniej w lipcu 2024. - Mam wątpliwości, czy uda się to zrobić do końca tego roku, biorąc pod uwagę sytuację w naszym parlamencie – niepokoi się prawnik.

Powstaje więc prawniczy problem, czy polskie prawo będzie wymagało stosowania nowych standardów, a jeżeli nie, to czy na podstawie samej dyrektywy i rozporządzeń wykonawczych do niej, które stosuje się już bezpośrednio, da się taki obowiązek zrekonstruować – mówi ekspert.  To co jednak istotne - obecna treść ustawy o rachunkowości nie wyklucza stosowania nowych standardów. Sięgnięcie po nie może oszczędzić problemów, gdy dojdzie do zmiany przepisów.

Czytaj też w LEX: Firmy międzynarodowe ujawnią CIT >

 

Wiele niejasności

O ile rozporządzenie obowiązuje bezpośrednio, to wiele kwestii dotyczących np. audytów sprawozdań czy organów nadzoru wynikać będzie z polskiej ustawy o rachunkowości. Dlatego nie wiadomo do dziś, np. jakie kwalifikacje czy certyfikaty muszą mieć audytorzy (bo raporty będą weryfikowane). Są pomysły, że mieliby to robić biegli rewidenci, ale od nich trudno wymagać znajomości wszystkich kwestii związanych z ESG. Być może będą to np. zespoły eksperckie. Raport miałby być ujawniany w KRS, publikowany w internecie, a podmiotem nadzorującym byłaby prawdopodobnie Komisja Nadzoru Finansowego. Ale to wszystko nie jest pewne, póki ustawa nie zostanie zmieniona.

Czytaj też w LEX: ,,S'' w ESG, czyli jak kwestie społeczne wpływają na działalność biznesu >

Nie jest prosto także prawidłowo zrozumieć przetłumaczone na polski unijne rozporządzenie. - Przede wszystkim jest bardzo źle napisane. Wiele słów jest źle przetłumaczonych np. zarządzanie (governance) jest tłumaczone jako rządzenie – mówi Bartosz Kwiatkowski.

Ponadto w polskiej wersji usunięto kilka punktów, które są w wersji anglojęzycznej. A mają znaczenie dla odwołań między poszczególnymi przepisami, tak więc polskie przepisy odwołują się do punktów, które nie istnieją. Dlatego należy równocześnie korzystać z wersji anglojęzycznej.

Polecamy też nagranie szkolenia w LEX: ESG dla instytucji finansowych – od czego zacząć? Przegląd źródeł prawa regulujących aspekty ESG >

 

Ogrom pracy

- Wskaźników i wytycznych  do raportowania będą setki. Trzeba będzie poukładać sobie w firmie jak i skąd uzyskać do nich dane. Jakie można zbierać wewnątrz firmy, a jakie trzeba uzyskać na zewnątrz. W jaki sposób przeanalizować kwestie bioróżnorodności czy zmian klimatu, a w jaki kwestie społeczne. Za wykonanie tych raportów są odpowiedzialne zarządy firm i muszą mieć świadomość, że firmują to swoim nazwiskiem. Także, że będzie to miało wpływ na rating firmy i że taki raport będzie niósł za sobą dalsze skutki, takie jak wpływ na możliwe finansowanie, kredyty czy ubezpieczenia, a nawet zamówienia publiczne – zwraca uwagę Kamila Jachnik-Czarnecka, radca prawny w kancelarii Kochański & Partners.

 

Nowość
Zarządzanie ryzykiem bankowym
-10%
Nowość

Małgorzata Iwanicz-Drozdowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 89.1 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł


Największym wyzwaniem dla firm jest jednak pozyskiwanie rzetelnych danych. - Np. w przypadku danych o emisjach gazach cieplarnianych, zwłaszcza tych pośrednich (objętych tzw. trzecim zakresem emisji), pojawią się problemy, gdy ktoś ma wielu kontrahentów średnich lub małych. Oni tych danych nie zbierają lub nie robią tego właściwie. Jako przykład można pokazać banki czy firmy ubezpieczeniowe - mówi Kwiatkowski.

Większość takich instytucji w Polsce praktycznie w ogóle nie podawała danych o trzecim zakresie. Brakowało danych o śladzie węglowym ich klientów, którzy biorą w banku kredyty, czy których instytucje finansowe finansują lub ubezpieczają. A właśnie te emisje stanowią największą część śladu węglowego generowanego przez sektor finansowy, sięgając ponad 90 proc. wszystkich. Co gorsza, polskie instytucje finansowe nie informowały do tej pory nawet o gazach cieplarnianych emitowanych przez  największych klientów z sektora energetycznego czy wydobywczego, które są stosunkowo łatwo dostępne. To powinno się zmienić, bo te dane na gruncie nowych regulacji prawnych i standardów powinny być uznawane za najistotniejsze w sektorze finansowym. Jeszcze bardziej kłopotliwe może się okazać pozyskiwanie danych od kontrahentów poza Europą, zwłaszcza w kwestiach społecznych.

Czytaj też w LEX: ,,G'', czyli ład korporacyjny w kształtowaniu zrównoważonego biznesu >

 

Wytyczne na przyszłość

Zadaniem raportu jest także wskazanie sposobów poprawy działania firmy na przyszłość, docelowo przygotowanie odpowiedniej strategii. Według mec. Jachnik-Czarneckiej wyzwaniem będzie np. przełożenie założeń opracowanych strategii na działanie jak to zrobić, żeby znaleźć się w normach naszego krajowego prawa. Przykładowo: jak działać na rzecz obiegu zamkniętego, gdy w odpowiedniej odległości brakuje spalarni czy innego obiektu przetwarzania odpadów, albo jak zwiększyć odsetek wykorzystywanej zielonej energii, skoro nie ma dostępnych jej źródeł. Z raportu powinna wynikać podpowiedź, w jaki sposób planowane jest przez firmę osiągnięcie raportowanych celów, jakie mogą się pojawić trudności czy co jest robione niewłaściwie.  - Chodzi o to, żeby raportowanie miało faktyczny skutek, a nie stanowiło produkowania papieru dla papieru – konkluduje prawniczka.

– Kluczowe jest, żeby patrzeć na raportowanie nie jak przykry obowiązek, lecz na okazję do zebrania i analizy danych, które są istotne by świadomie podejmować decyzje mające wpływ na  wyniki firm i ich finansowanie – potwierdza Beata Faracik, prezeska Polskiego Instytutu Praw Człowieka i Biznesu.

Czytaj też w LEX: Mapa regulacji unijnych dotyczących ESG - z czym zmierzą się polscy przedsiębiorcy w ciągu najbliższych lat >

Ekspertka nie ma wątpliwości, że to, czy firma przestrzega praw człowieka, ma wpływ na jej wyniki finansowe. I wyjaśnia, że poszanowanie prawa do zdrowia wymaga wyposażenia miejsc pracy, zadbania by były bezpieczne i ergonomiczne. Bo choć z jednej strony to jest inwestycja, to po drugiej stronie są koszty, np. długie zwolnienia związane ze schorzeniami kręgosłupa czy wzroku. Porównując dane np. rok do roku, możemy zaobserwować niepokojące lub pozytywne trendy. Dane sygnalizują np., że nastąpił wzrost skarg do sądu pracy czy zwolnień lekarskich z powodu wypadków w pracy czy np. mobbingu i pozwalają dzięki temu na wczesnym etapie skorygować sytuację – tłumaczy.

Czytaj też w LEX: ,,E'' w ESG, czyli jak kwestie środowiskowe wpływają na działalność biznesu >