Wyrok NSA to pierwsze tego typu orzeczenie. Dotyczy on przede wszystkim stolicy, gdzie prawo lotnicze "zamroziło" 30,9 tys. hektarów nieruchomości , czyli 27 proc. powierzchni Warszawy. Nie wolno tam wydawać warunków zabudowy, bo plan generalny lotniska Okęcie, a konkretnie art. 55 ust. 9 prawa lotniczego, który jest podstawą wydania tego planu, tego zabrania.
NSA ostro rozprawia się z tym przepisem. Jego zdaniem nie wolno zabraniać zabudowy prywatnych nieruchomości na podstawie dokumentu, który nie jest powszechnie dostępny. Narusza to zasady demokratycznego państwa prawnego. Obecnie na biurku prezydenta leży nowelizacją prawa lotniczego, która rozwiązuje ten problem. Istnieje jednak duże ryzyko, że prezydent ją zawetuje. Weto oznaczałoby dla znacznej części Warszawy paraliż inwestycyjny. Zdaniem prawników wyrok NSA jest wentylem bezpieczeństwa, który uratuje Warszawę.
Czytaj też: Prawo lotnicze sparaliżuje inwestycje, a politycy biją pianę
Prawo lotnicze narusza konstytucję
Art. 55 ust. 9 prawa lotniczego mówi, że : „dla terenów objętych planem generalnym sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - zgodnego z zatwierdzonym planem generalnym - jest obowiązkowe”. Taki plan generalny dla warszawskiego lotniska Okęcie wszedł w życie w 2023 roku.
NSA uwzględnił skargę kasacyjną jednego z warszawskich towarzystw budownictwa społecznego, które chciało zabudować działkę na ul. Połczyńskiej, ale WSA uchyliło warunki zabudowy, powołując się na art. 55 ust. 9 prawa lotniczego. Przepis mówi, że : „dla terenów objętych planem generalnym sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - zgodnego z zatwierdzonym planem generalnym - jest obowiązkowe”. Taki plan generalny dla warszawskiego lotniska Okęcie wszedł w życie w 2023 r. Tam, gdzie obowiązuje nie wolno wydawać warunków zabudowy.
Jak wynika z ustnych motywów wyroku, w tej konkretnie sprawie ma to fundamentalne znaczenie, ponieważ jako przyczynę uchylenia zaskarżonej decyzji ustalającej warunki zabudowy WSA wskazał na konieczność sprawdzenia czy Plan Generalny Lotniska Chopina na lata 2021-2040 obejmuje nieruchomość tego towarzystwa.
WSA użył nawet stwierdzenia, że plan ten „z dużym prawdopodobieństwem swoim obszarem obejmuje teren nieruchomości objęty decyzją organu I instancji o ustaleniu warunków zabudowy” i że ma „niewątpliwie charakter dokumentu publicznego. W tej sytuacji trudno zasadnie twierdzić, że nie może on zostać udostępniony organowi administracji publicznej”. W tym miejscu konieczne jest więc dokonanie analizy od strony normatywnej charakteru planu generalnego w świetle art. 55 Prawa lotniczego.
NSA stwierdził, że przewidziane w art. 55 ust. 9 prawa lotniczego istotne ograniczenie wolności zabudowy, wynikające z ustaleń nieogłoszonego dokumentu będącego quasi-aktem prawnym, jest w sposób oczywisty niezgodne z art. 2, art. 87 i art. 88 Konstytucji RP i nie może być akceptowane w demokratycznym państwie prawa.
Zdaniem NSA w tej konkretnie sprawie nie można zastosować art. 55 ust. 9 prawa lotniczego jako pozostającego w sprzeczności z powołanymi przepisami Konstytucji. Brak ogłoszenia tego dokumentu (odpowiedniej publikacji) wyklucza, aby mógł on być w aktualnym stanie prawnym bezpośrednim źródłem ograniczeń wolności zagospodarowania terenu.
Czytaj w LEX: Glosa do wyroku NSA z dnia 25 listopada 2020 r., II OSK 1987/20 > >
Cena promocyjna: 209.3 zł
|Cena regularna: 299 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 209.3 zł
NSA ratuje Warszawę
Prawnicy nie mają wątpliwości, że orzeczenie jest salomonowe. Nie można bowiem w demokratycznym państwie prawnym ograniczać prawa do zagospodarowania prywatnych nieruchomości na podstawie planu zatwierdzonego przez ministra właściwego do spraw transportu, który jest w rzeczywistości planem rozwoju spółki, prowadzącej lotnisko użytku publicznego.
- Taki plan nie jest ani aktem administracyjnym, ani decyzją administracyjną. Nie jest też dostępny publicznie, ponieważ jest objęty tajemnicą przedsiębiorstwa - mówi Rafał Dębowski, adwokat, wspólnik w kancelarii Dębowski i Wspólnicy, specjalizującej się w prawie nieruchomości, inwestycji budowlanych i prawie lotniczym.
I tłumaczy, że taki plan rozwoju lotniska użytku publicznego, zwany w prawie lotniczym planem generalnym, nie może nie tylko negatywnie oddziaływać na prawa i wolności obywateli (a prawo własności jest jednym z nich), ale również nie może obligować organów do stanowienia aktów prawa miejscowego, a na dodatek taki prywatny dokument nie może narzucać organom treści prawa miejscowego.
Prawnicy chwalą rozstrzygnięcie NSA. I podkreślają, że to bardzo ważny wyrok nie tylko dla Warszawy ale dla wszystkich gmin na terenie, których zlokalizowane są lotniska.
- Wyrażając słowa uznania dla NSA, należy z całą mocą podkreślić, że to przełomowy wyrok, którego skutki z całą pewnością dotyczyć będą nie tylko postępowania w sprawie, w której został on wydany. Siłą rzeczy wyrok ten wpłynie na wszystkie inne postępowania sądowo-administracyjne, w których pojawia się zagadnienie stosowania art. 55 ust. 9 prawa lotniczego - komentuje Rafał Dębowski, adwokat, wspólnik w kancelarii Dębowski i Wspólnicy specjalizującej się w prawie nieruchomości, inwestycji budowlanych i prawie lotniczym.
Nie ma on wątpliwości, że powinien on także wpłynąć na zmianę praktyki organów administracyjnych, rozpoznających wnioski o ustalenie warunków zabudowy na obszarach objętych planem generalnym lotniska użytku publicznego.
Prezydent zawetuje ustawę? Jest wentyl bezpieczeństwa
Obecnie na biurku prezydenta leży nowelizacją prawa lotniczego, która rozwiązuje ten problem. Istnieje jednak duże ryzyko, że prezydent ją zawetuje. Weto oznaczałoby dla znacznej części Warszawy paraliż inwestycyjny. Zdaniem prawników wyrok NSA jest wentylem bezpieczeństwa, na który wszyscy będą się powoływać.
- Zbiegiem okoliczności zapewne jest to, że wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego niejako wpisuje się w tryb parlamentarnych prac legislacyjnych nad nowelizacją prawa lotniczego. Bo uchwalona przez Sejm, a przyjęta w dniu 18 grudnia 2024r. przez Senat ustawa o zmianie ustawy prawo lotnicze (druk senacki 223), przewiduje usunięcie z porządku prawnego przepisu - stanowiącego źródło problemów – niekonstytucyjnego art. 55 ust. 9 prawa lotniczego. Dlatego należy wyrazić przekonanie, że ten wyrok stanowić będzie dodatkowy argument za jak najpilniejszym podpisaniem przez Prezydenta ustawy o zmianie ustawy prawo lotnicze. Wymaga tego ważny interes publiczny - interes demokratycznego państwa prawa - podkreśla.
Natomiast Joanna Maj, radca prawny z kancelarii SWK Legal Sebzda-Załuska Wójcik Kamińska Radcowie Prawni uważa, że z jednej strony to bardzo potrzebne orzeczenie (z uwagi na spowolnienie legislacyjne, które nie przyniosło szybkich zmian w prawie lotniczym), a z drugiej - jest bardzo odważne.
- Kwestia ustalenia konstytucyjności przepisu ustawy (lub jej braku) nie należy do właściwości sądu administracyjnego, jak również nie leży w kompetencjach organów administracyjnych. Organy w postępowaniu działają w oparciu i w granicach przepisów prawa. Trudno od nich oczekiwać, aby samodzielnie i niejako samowolnie odstępowały od zastosowania regulacji ustawowej, tylko dlatego, że uznają je samodzielnie (bez orzeczenia TK) za niezgodne z przepisami konstytucji. Także wyrok NSA, jakkolwiek słuszny, będzie wiązał na podstawie art. 153 ppsa tylko organ, który prowadził kontrolowane postępowanie. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby organy powoływały się na ten wyrok, niemniej w naszym prawie nie obowiązuje prawo precedensu, a każda sprawa podlega indywidualnej ocenie przez sąd administracyjny. Dopóki nie zmienią się wprost przepisy ustawy, dopóty inwestorzy nie będą mogli spać spokojnie - studzi entuzjazm mec. Joanna Maj.
Sprawdź w LEX: Zakres przedmiotowy obowiązku przeprowadzenia konsultacji w trybie art. 55 ust. 7 ustawy z 3.07.2002 r. Prawo lotnicze > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.