Za uchwaleniem ustawy głosowało 239 posłów, 186 było przeciw, a 14 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi pod obrady Senatu.
Posłowie w środę nie poparli wniosku PO o odrzucenie ustawy.
W trakcie prac nad ustawą w Sejmie, kontrowersje wśród polityków opozycji wzbudzał koszt organizacji imprezy, czy konieczność uchwalania specjalnej ustawy w tej sprawie. Emocje wzbudził również przepis dotyczący zakazu uczestniczenia w zgromadzeniach spontanicznych podczas szczytu w Katowicach.
Wiceminister środowiska, pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Paweł Sałek tłumaczył, że specustawa jest potrzebna m.in. z powodu zapewnienia odpowiedniej współpracy między organami administracji publicznej i samorządowej oraz służb bezpieczeństwa. Porównał szczyt do takich wydarzeń jak Światowe Dni Młodzieży, czy szczyt NATO w Warszawie. Zaznaczył, że trwającą prawie dwa tygodnie konferencję może odwiedzić nawet 40 tys. osób z blisko 200 krajów, na czele z szefami państw.
Co do kosztu szczytu, to ustawa wskazuje, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na jego organizację ma przeznaczyć ponad 127 mln zł. Na początku tygodnia przedstawiciele NFOŚiGW oraz władz Katowic informowali, że koszty mogą być wyższe, bo w budżecie miejskim zarezerwowano na ten cel ok. 12 mln zł. W trakcie prac nad ustawą, poparcia nie zdobyła poprawka PO, która ograniczała maksymalny udział Narodowego Funduszu w finansowaniu szczytu do 100 mln zł.
Wiceminister Sałek odpowiadając posłom podkreślał, że dla porównania ubiegłoroczny szczyt klimatyczny w Bonn kosztował ponad 150 mln euro.
Dodawał, że pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na rozbudowę powierzchni, na której odbywać się będzie konferencja. Stwierdził, że teren Międzynarodowego Centrum Kongresowego oraz katowickiego Spodka, zgodnie ze standardami ONZ, nie wystarczy.
W kwestii kosztów, ustawa przewiduje również wpłatę 30 mln zł z NFOŚiGW na realizację celów ONZ-towskiej Konwencji Klimatycznej. Taką deklarację ws. finansowego wsparcia walki ze zmianami klimatu dwa lata temu złożyła ówczesna premier Beata Szydło.
Specustawa przewiduje też, że od północy 26 listopada do godz. 23:59 16 grudnia br. na terenie Katowic zabronione będzie uczestnictwo w zgromadzeniach spontanicznych. Prawnicy sejmowi wskazywali na ryzyko niekonstytucyjności takiego przepisu. Podobnie twierdzili posłowie opozycji. Sałek tłumaczył, że przepis ten jest analogiczny do tego, jaki został użyty w specustawie dotyczącej organizacji szczytu NATO w Polsce. Podkreślił, że wynika to z kwestii bezpieczeństwa, które m.in. w związku z aktami terroru jest obecnie szczególnie ważne. Zapewnił jednocześnie, że "jeżeli ktoś będzie chciał przeprowadzić manifestację, to nie będzie problemu", o ile taka manifestacja zostanie wcześniej zgłoszona.
Ustawa przewiduje m.in. powołanie międzyresortowego zespołu ds. organizacji szczytu, który będzie monitorował postępy przygotowań do zorganizowania tego wydarzenia i nadzorował realizację działań z nim związanych. Minister środowiska będzie musiał do 30 marca 2019 r. przedstawić Radzie informację o realizacji tych zadań.
W kwestii zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego, wiodącą rolę będzie pełnił minister spraw wewnętrznych i administracji – we współpracy z Departamentem Bezpieczeństwa ONZ. Będzie on koordynował działania wszystkich służb zaangażowanych w organizację i zabezpieczenie konferencji COP 24. Z kolei wojewoda śląski ma nie później niż do 1 września br. przedstawić plan zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego podczas wydarzenia.
Zgodnie z nowymi przepisami, wojewoda będzie również odpowiadał za zabezpieczenie medyczne imprezy. Kwestie transportu w trakcie konferencji będą w gestii prezydenta Katowic.
Ustawa ma wejść w życie po 14 dniach od daty jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw i będzie obowiązywać do końca 2019 r., czyli do końca prezydencji Polski w ramach Konwencji Klimatycznej.
W trakcie 24. szczytu klimatycznego w Katowicach (COP24) ma zostać przyjęta "mapa drogowa" wdrażania wynegocjowanej w Paryżu w 2015 roku globalnej umowy klimatycznej.
Porozumienie paryskie zacznie obowiązywać od 2020 roku. Jego celem jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 st. C w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 st. C. (PAP)