Jak przypomina Dziennik Gazeta Prawna, pomysł powołania rzecznika przedsiębiorców został ogłoszony rok temu. Przedstawił go wicepremier Mateusz Morawiecki podczas pierwszej edycji Kongresu 590. I opinie niemal wszystkich przedsiębiorców oraz ekspertów były pozytywne. Wskazywano, że choć z reguły tworzenie nowych instytucji nie zmienia rzeczywistości, tak w przypadku rzecznika może być inaczej. Miał on bowiem być wyposażony w broń atomową: możliwość wstrzymania kontroli przeprowadzanej u przedsiębiorcy, jeśli uznałby tylko, że organ kontrolny łamie prawo.
Tymczasem projekt ustawy o rzeczniku małych i średnich przedsiębiorców (w toku uzgodnień wewnątrzrządowych zdecydowano się na taką nazwę) został zaakceptowany przez Stały Komitet Rady Ministrów, to w okrojonej wersji. I to, co z niej wypadło, to właśnie uprawnienie rzecznika do wstrzymywania kontroli.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Autor: Patryk Słowik