Sektor budowlany pochłania 40 proc. łącznego zużycia energii całej Unii Europejskiej. Dlatego, priorytetem na najbliższe lata, jest redukcja tej liczby do 20 proc. Cel ma być zrealizowany dzięki poprawie charakterystyki energetycznej budynków. Można to osiągnąć poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na energię, wykorzystanie odnawialnych źródeł (słońce, wiatr, biomasa) lub przez podniesienie efektywności energetycznej. Zmiany dotyczyć będą, zarówno starych jak i nowych obiektów. Prawdziwym wyzwaniem, przed którym stoi sektor budowlany w Polsce, jest wprowadzenie budynków niemal zero-energetycznych, zero-energetycznych i plus-energetycznych. Zmiany zarządzone przez dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Radę UE, będą miały poważny wpływ na cały sektor budownictwa.
Charakterystyka energetyczna budynków
Kraje członkowskie Unii Europejskiej, zostały zobowiązane do ustalenia minimalnych wymagań w zakresie charakterystyki energetycznej obiektów. Coraz szerzej wdrażana jest idea wysokiej efektywności energetycznej budynku. Już teraz każdy obiekt i lokal musi posiadać świadectwo, obrazujące jego charakterystykę energetyczną, a także zalecenia dotyczące jej poprawy. Świadectwo takie, powinno być przekazywane nabywcy lub najemcy. Dotychczasowa praktyka, wskazuje na zdecydowanie mniejsze od zakładanego znaczenie świadectw energetycznych w budownictwie. W związku z tym, potrzebny będzie nowy system wyznaczania charakterystyki energetycznej budynków, certyfikacji i kontroli. Najbardziej restrykcyjne wytyczne, związane z budynkami niemal zero-energetycznymi, obejmą nowopowstające obiekty. Nowe rozwiązania, będą też wdrażane przy okazji renowacji, której koszt przekroczy 25 proc. wartości istniejących już budynków.
Brakuje definicji obiektu zero-energetycznego
Przed Polską stoi wyzwanie, związane z dostosowaniem się do nowych realiów. Wciąż nie mamy definicji obiektu zero-energetycznego, który stanowiłby wzór dla deweloperów, a czas nagli. „Na szczęście wielu dużych inwestorów budynków komercyjnych, szczególnie biurowych już obecnie wdraża programy dostosowane do przyszłych, podwyższonych wymagań” - twierdzi Tomasz Augustyniak, prezes Go4Energy - „Prace te koordynowane przez specjalistów budownictwa zrównoważonego, pozwalają nakreślić wieloletnie plany inwestycyjne oparte na optymalizacji zużycia energii, co umożliwi osiągnięcie założonych celów”.
Zatem, jak połączyć budownictwo energooszczędne z ekonomicznym uzasadnieniem, oraz jak przekroczyć bariery pojawiające się przed deweloperami? Jednym z ważniejszych zadań, jest racjonalne oszacowanie kosztu optymalnego inwestycji, oparte na analizie kosztów w całym cyklu życia budynku. Polacy potrzebują nie tylko uzasadnień dla wdrożenia budownictwa energooszczędnego ale i dofinansowań, wspomagających inwestycje w odnawialne źródła energii i energooszczędne rozwiązania.
@page_break@
Perspektywy dla deweloperów
Badania zrealizowane na zlecenie Go4Energy przez Cube Research, pokazują, że według deweloperów, bardzo ważnym elementem dla rozwoju i wdrażania nowych technologii, jest wsparcie i promocja energooszczędnych rozwiązań przez polskie prawo oraz zachęta ze strony państwa.
Budowa domu pasywnego może być droższa o 20 proc., a energooszczędnego o 10 proc. Jednak inwestycja ta może się zwrócić w ciągu kilku lat, dzięki niższym kosztom eksploatacji. Przed budową inwestor zobowiązany będzie do analizy środowiskowych, technicznych i ekonomicznych możliwości wykorzystania alternatywnych systemów pozyskiwania energii. Co więcej, będzie musiał opracować dokumentację w tym zakresie. „Jeśli wykona się owe analizy i przygotuje się wspomnianą dokumentację przy uwzględnieniu racjonalnych przesłanek inwestycyjnych i możliwości danego inwestora, a następnie wdroży się je, poprzez projektowanie zintegrowane oraz proces commissioningu w trakcie realizacji budowy i po jej zakończeniu, efekty mogą być korzystne dla wszystkich stron procesu inwestycyjnego” – dodaje na podstawie dotychczasowych doświadczeń Tomasz Augustyniak.
Dofinansowanie dla wybranych
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przewiduje dotacje tylko dla osób indywidualnych, na okres od 2013 do 2018 roku. Budżet wynosi 300 mln zł i zgodnie z założeniami, powinien wystarczyć na dofinansowanie budowy 12 tys. budynków. Niestety, wspomaganie NFOŚiG, uwzględnia wyłącznie dopłaty do kredytów, czyli nie obejmie osób budujących ze środków własnych. Jak mają poradzić sobie ze wzrostem wydatków, najbardziej zaangażowani w temat - deweloperzy?
Podwyższenie cen nieruchomości, nie jest z pewnością dobrym rozwiązaniem. Do tej pory na rynku pierwotnym, tylko 1 nabywca na 4 pyta o świadectwo energetyczne, obrazujące zapotrzebowanie budynku na energię. Jak pokazują statystyki, niewiele osób troszczy się o to, aby nieruchomość generowała niższe koszty w przyszłości. Wiedzą to deweloperzy i zwracają uwagę na fakt, że popyt na budynki pasywne (niskoenergochłonne) jest niewielki. Dlatego też, do tej pory budowano bardzo mało takich obiektów. A przecież na eksploatację domów i mieszkań, wydajemy często 60 procent naszego budżetu. Dzięki inwestycji w budownictwo energooszczędne i pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych, możemy te koszty bardzo ograniczyć. Aby osiągnąć zakładane cele, już od samego początku budowy, warto wdrażać programy optymalizacji zużycia energii w budynku.
Więcej informacji: www.go4energy.pl