104,4 mln zł – to środki, jakie zarezerwował w swoim tegorocznym budżecie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na dopłaty do kredytów wspierających zakup i montaż kolektorów słonecznych. Całkowita kwota przeznaczona na ten cel w latach 2010-2014 to 300 mln zł. Do tej pory zostało wykorzystane 42,46 proc. środków z dostępnej puli.
Polska kolektorem stoi?
W Polsce entuzjastów słonecznej energii przybywa dosłownie z miesiąca na miesiąc. Świadczą o tym nie tylko dane NFOŚiGW, ale też wyliczenia banków uczestniczących w projekcie. – Tylko od początku bieżącego roku do końca maja zgłosiło się do nas niemal 1300 osób zainteresowanych uzyskaniem Słonecznego EkoKredytu. To o ponad połowę więcej niż w analogicznym okresie roku 2011, kiedy takich wniosków odnotowaliśmy 840 – mówi Anna Żyła, Główny Ekolog BOŚ Banku. – To nie wszystko. Łączna wartość udzielonych przez nas kredytów wzrosła niemal dwukrotnie i z końcem maja osiągnęła już kwotę 18 mln zł – dodaje.
Jednym z powodów rosnącego zainteresowania preferencyjnymi kredytami jest wysokość dopłat proponowanych przez NFOŚiGW. Fundusz finansuje nawet 45 proc. wartości inwestycji obejmującej zakup i montaż kolektorów słonecznych. Warunkiem jest zaciągnięcie w jednym z sześciu pośredniczących banków kredytu, który zostanie częściowo spłacony przez państwo. – Jeśli poniesiony przez nas koszt i udzielony kredyt stanowić będzie przykładowo 15 tys. zł, to dotacja z Narodowego Funduszu zwróci nam prawie 7 tys. zł. Sami będziemy spłacać w ratach pozostałe 8,25 tys. zł, które BOŚ może rozłożyć nawet na 8 lat – wyjaśnia Anna Żyła z BOŚ Banku. Te optymistyczne dane demonstrują wyraźny trend w naszych ekologicznych postawach.
Śląsk pełen energii
Tradycyjnie najbardziej nasłonecznionym regionem Polski jest południe. Województwo śląskie, małopolskie i dolnośląskie to regiony, w których już kolejny rok z rzędu najwięcej osób zgłasza się po kredyty na kolektory. – Od początku naszej współpracy z NFOŚiGW w BOŚ Banku udzielono ponad 4 tys. kredytów na ten cel. Więcej niż jedna piąta została zawarta na Śląsku – mówi Anna Żyła, Główny Ekolog BOŚ Banku. – W tym roku liczba wniosków o Słoneczny EkoKredyt, które wpłynęły do naszych oddziałów w czterech południowych województwach wyniosła w zasadzie tyle samo, co w pozostałych regionach Polski łącznie – dodaje.
Główną obawą sceptyków jest założenie, że panele słoneczne funkcjonują wyłącznie w warunkach dużego nasłonecznienia. To jeden z ekologicznych mitów, bo kolektory działają również przy zachmurzeniu, pochłaniając rozproszone promieniowanie słoneczne. Ciepło z kolektorów słonecznych uzyskamy przez cały rok, największy jednak stopień pokrycia zapotrzebowania na podgrzewanie wody ze względów oczywistych przypada na okres maj-sierpień (od 65 proc. do ponad 75 proc).
Dopłaty oraz prognozowane oszczędności wynikające z inwestycji w panele słoneczne robią swoje. Z różnych obliczeń wynika, że instalacje solarne pozwalają ograniczyć o co najmniej 50 proc. roczne zapotrzebowanie na energię zużywaną w celu otrzymywania ciepłej wody w budownictwie mieszkaniowym. Może to zmniejszyć nasze opłaty nawet o tysiąc złotych w skali roku. Dlatego też w ostatnim czasie obserwowane jest wzmożone zainteresowanie kredytami na kolektory. Pomysł ten powinien zainspirować zwłaszcza te osoby, które zużywają duże ilości ciepłej wody. Wówczas zaoszczędzone kwota jest wyższa, a zakup instalacji szybko się zwraca.