Czy zakład ponosi podwyższone opłaty za korzystanie ze środowiska w przypadku samowypływu wody ze studni? Zakład nie pobiera wody z własnego ujęcia. Studnia jest uszkodzona i w wyniku rozszczelnienia następuje samowypływ wody na powierzchnię, tworząc podtopienia.
Odpowiedź:
Zgodnie z art. 292 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (tekst jedn.: Dz. U. z 2008 r. Nr 25, poz. 150, z późn. zm.) - dalej p.o.ś., w przypadku braku wymaganego pozwolenia podmiot korzystający ze środowiska ponosi opłaty podwyższone o 500% za pobór wód lub wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi.
Nie zgadzam się ze stanowiskiem, że w przypadku samowypływów z uszkodzonej studni zakład nie pobiera wody, przecież to wynik nieprawidłowej eksploatacji. Gdyby studni nie było lub była prawidłowo eksploatowana, problem samowypływów by nie istniał.
Przykładowo: jeżeli zakład nie eksploatowałby uszkodzonej oczyszczalni, a tylko przepływałyby przez nią ścieki, to czy nie odprowadzałby ścieków?
Przy takim zapisie, moim zdaniem, jeżeli zakład posiada pozwolenie wodnoprawne w zakresie poboru wody, to ponosi wyłącznie opłatę, a nie opłatę podwyższoną. To, czy przestrzegane są warunki pozwolenia i wynikające konsekwencje z ich nieprzestrzegania, to zupełnie inna sprawa. Zakład w wyniku kontroli wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska lub organu ochrony środowiska może ponieść inne konsekwencje prawnoadministracyjne w zależności od stwierdzonych nieprawidłowości, w tym za niewłaściwą eksploatację ujęcia, za zagrożenie środowiska wodno-gruntowego, za nadmierny pobór itp. Ustawa nie wskazuje, że opłaty podwyższone ponosimy za przekroczenie limitów, ale za brak pozwolenia w ogóle.
Natomiast w przypadku gdyby zakład pozwolenia na pobór wód z przedmiotowej studni nie posiadał, według mnie, ponosi opłatę podwyższoną (oczywiście poza innymi konsekwencjami wynikającymi z wadliwej eksploatacji studni). Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 2 p.o.ś., przepisów ustawy nie stosuje się także w zakresie ponoszenia opłat, w razie prowadzenia działań ratowniczych. To jedyny wyjątek.
Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.