We wtorek lider przedsięwzięcia, Główny Instytut Górnictwa w Katowicach (GIG), zorganizował konferencję podsumowującą trwający od sierpnia 2011 r. trzyletni projekt.
Wśród założeń „TAB - Take a breath" („Weź oddech - PAP) były: edukacja nt. wpływu zanieczyszczeń powietrza na ludzkie zdrowie, poszukiwanie i promocja rozwiązań na rzecz poprawy jego jakości, a także wspieranie inicjatyw ograniczających emisję zanieczyszczeń w aglomeracjach miejskich.
Za podstawę działań projektu przyjęto analizę wyników badań jakości powietrza w wybranych ośrodkach. Choć potwierdziły one, że również w Polsce praktycznie udało się już rozwiązać problem największych punktowych źródeł zanieczyszczenia powietrza (przede wszystkim przemysłowych), problemem nadal są źródła związane m.in. z indywidualnymi wyborami mieszkańców. Chodzi głównie o transport (bardziej w krajach Europy Zachodniej) i ogrzewanie (m.in. w Polsce).
"Trzeba zrozumieć związki między naszymi działaniami a jakością powietrza – to część naszego projektu dotycząca wzrostu świadomości. Każde z miast prowadziło ją nieco inaczej" - mówił we wtorek PAP odpowiedzialny za projekt Eugeniusz Jędrysik z GIG.
Prócz GIG w projekcie uczestniczyły węgierski Narodowy Instytut Zdrowia Środowiskowego, działający we włoskim Piemoncie instytut leśnictwa i ochrony środowiska IPLA, słoweński instytut badań środowiskowych i współpracy przemysłu ERICo, a także władze czeskiego regionu Ústí, słoweńskiego miasta Velenje, węgierskiego miasta Várpalota oraz Sosnowca.
W przypadku Sosnowca (podobnie, jak wielu innych polskich aglomeracji) szczególnie słabym punktem okazało się ogrzewanie. Powietrze zanieczyszczają przede wszystkim najprostsze, indywidualne paleniska, które – ze względów ekonomicznych – opalane są najtańszymi, najbrudniejszymi paliwami czy odpadami. Efektem tego jest tzw. niska emisja (czyli emisja ze źródeł rozproszonych – przede wszystkim groźnych pyłów i gazów).
Dzięki zaawansowanym metodom modelowania sprawdzono np. jakie efekty mogą dać inwestycje planowane w jednej z sosnowieckich dzielnic, gdzie znajduje się wiele indywidualnych palenisk (m.in. zastąpienie części takich pieców ciepłem z sieci ciepłowniczej czy termomodernizacja kilkunastu budynków).
Naukowcy potwierdzili, że widoczny efekt ekologiczny jest możliwy do zauważenia tylko przy kompleksowym podejściu do zagadnienia. Wskazali, że programy ograniczania niskiej emisji powinny obejmować nie tyle nawet całe dzielnice, co całą zanieczyszczoną aglomerację.
Projekt TAB polegał również na próbach wspierania administracji we wdrażaniu prawa europejskiego. W Sosnowcu były to szkolenia, na podstawie których powstał podręcznik w językach polskim i angielskim. Ta druga wersja ma służyć podobnym szkoleniom dla administracji u pozostałych partnerów projektów. Podręcznik musi być adaptowany do lokalnych warunków i problemów.
Specjalista GIG wskazał bowiem np., że w polskich warunkach duży wpływ na działania związane z jakością powietrza okazały się mieć kwestie własnościowe. Na etapie wyboru obiektów do badań lokalne władze np. nie mogły zdecydować o wykorzystaniu wielu budynków (ostatecznie wybrano miejskie szkoły). Z kolei przy modernizacjach sieci ciepłowniczej często problemem staje się jej ostatni element, czyli przyłącze - leżące w gestii właściciela obiektu.
Prócz tego w Sosnowcu prowadzono m.in. działania edukacyjne. Część z nich zachęcała do wybierania komunikacji miejskiej zamiast samochodów; np. wiosną br. miasto przeprowadziło akcję wymiany zużytych biletów (jednorazowych, okresowych) na gadżety. W zależności od wartości oddanych biletów można było dostać od długopisów po odtwarzacze mp4. Według danych organizatorów w akcji wzięło udział ok. 2,4 tys. osób.
Wartość projektu TAB wynosiła niespełna 1,88 mln euro. Finansowanie pochodziło z unijnego Programu dla Europy Środkowej na lata 2007-2013.(PAP)