Brak ustawy frankowej spowodował, że setki tysięcy sporów frankowych trafiło do sądów, które orzekają różnie. To, jaki wyrok zostanie wydany, zależy od sądu, do jakiego trafił. Prawnicy frankowiczów oraz banków są w stanie zazwyczaj wskazać, czego można spodziewać się w Krakowie, Warszawie czy Wrocławiu. Mówią o tzw. sprawiedliwości geograficznej. Choć nie zawsze to się sprawdza. Różnice potrafią występować również w tym samym wydziale frankowym. Liczne wyroki Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości pomogły wprawdzie ujednoliciły orzecznictwo, jednak nie do końca. Sami sędziowie tłumaczą, że są niezawiśli i nie ma co demonizować różnic, bo orzecznictwo praktycznie jest już przez TSUE i SN "wystandaryzowane". 

Czytaj też w LEX: Kredyty frankowe w unijnym i polskim orzecznictwie - dwugłos w sprawie >

Czytaj też: Banki wzywają frankowiczów do zwrotu kapitału kredytu i przerywają bieg przedawnienia

 

Teoria dwóch kondycji, nie zawsze we Wrocławiu

Niektóre składy sędziowskie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu orzekają, że rozliczenie stron umowy kredytu uznanej za nieważną nie powinno dokonywać się zgodnie z tzw. teorią dwóch kondycji. Oznacza to, że każdej ze stron przysługuje osobne, niezależnie roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia. 

Zobacz linię orzeczniczą: Zasady rozliczenia stron w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF (teoria salda i teoria dwóch kondykcji) >

- SA we Wrocławiu uważa, że wpłaty dokonane przez klienta w pierwszej kolejności nie zubażają go, a jedynie pokrywają jego wzbogacenie, które uzyskał kosztem banku poprzez wypłatę mu kapitału kredytu. Ta metoda ustalania wzbogacenia, gdyby została przyjęta przez Sąd Najwyższy i inne sądy powszechne, powodowałaby, że banki nie musiałyby obecnie wytaczać powództw o zwrot wypłaconego kapitału. Pozwalałaby więc na sprawiedliwe rozliczenie się stron, uwzględniające świadczenia spełnione przez obie z nich, bez konieczności składania przez banki nowych powództw, które obecnie obciążają sądy i tak obciążone już sprawami frankowymi z powództw kredytobiorców - uważa Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w Kubas Kos Gałkowski, reprezentujący banki w sporach frankowych. 

Zupełnie inaczej uważają pełnomocnicy frankowi. W opinii Damiana Nartowskiego, radcy prawnego, wspólnika w WN Legal Wątrobiński Nartowski, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu jest bardzo restrykcyjny wobec konsumentów. 

Czytaj też w LEX: Skutki praktyczne upadłości banku dla stron w tzw. sprawach frankowych >

 

Przesłuchania na piśmie, to lubią w Krakowie

Z kolei w Sądzie Okręgowym w Krakowie część sędziów przesłuchuje stron sprawy frankowej na piśmie. Co nie zawsze się podoba.

- Procedura cywilna dopuszcza przesłuchiwanie na piśmie świadków, strony zaś powinny być słuchane na rozprawie, czyli w formie ustnej.  W szczególności dotyczy to spraw frankowych, w których przesłuchanie kredytobiorców na okoliczności zawarcia umowy służy sądowi jako podstawowy materiał dowodowy - twierdzi Wojciech Wandzel.

Zobacz też szkolenie online: Przesłuchanie świadka na piśmie oraz podczas rozprawy zdalnej. Problemy praktyczne >

 


Rozprawy zdalne? Nie wszędzie

Niektóre sądy bardzo niechętne przeprowadzają rozprawy zdalne, przez połączenie internetowe. Mimo że taka forma rozprawy, w przypadku złożenia wniosku przez stronę, powinna być zasadą, a nie wyjątkiem.

- Są sądy i sędziowie, którzy nie uznają rozpraw zdalnych. Składając pozew do takiego sądu mam świadomość, że razem z klientami na rozprawie będę musiała stawić się w trybie stacjonarnym - mówi Karolina Pilawska, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Pilawska Zorski Adwokaci.

Czytaj też w LEX: Rozprawy zdalne po nowelizacji KPC >

Podobnego zdania są wszyscy prawnicy. - Brak rozpraw zdalnych istotnie dziwi, bowiem mogły stanowić istotny element poprawy wizerunku wymiaru sprawiedliwości. Oczywiście są sprawy, w których dobrze jest zobaczyć świadka czy stronę, przesłuchać ich na żywo, co oczywiście może uzasadnić rozprawę online, natomiast nie jest to każda sprawa. Rozprawy online dają możliwość lepszego zaplanowania kalendarza pełnomocnikom, pozwalają nie tracić czasu na wielominutowe oczekiwanie pod salą rozpraw. Nie przekonują mnie argumenty, że posiedzenia stacjonarne są wyznaczane,  by uniknąć problemów technicznych - komentuje mec. Nartowski. 

Sprawdź też w LEX: Jakie będę obowiązki podatkowe po przewalutowaniu kredytu frankowego na mocy ugody z bankiem? >

 

Ten sam wydział, ale  podejście różne

Rozbieżności pojawiają się nawet w tym samym wydziale frankowym sądu. Prawnicy sypią przykładami jak z rękawa. 

- W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie na ok. 20 sędziów dwójka nie udziela zabezpieczeń polegających na wstrzymaniu płatności dokonywanych na podstawie nieważnej umowy. W Gdańsku z kolei jeden z sędziów Sądu Apelacyjnego, mimo wydawałoby się jasnego stanowiska tego sądu wyrażonego przez szereg składów, uznał, że sprawa o ustalenie przeciwko syndykowi Getin Noble Bank powinna toczyć się w ramach postępowania upadłościowego, jako zgłoszenie wierzytelności. W konsekwencji zmienił korzystne dla kredytobiorcy rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w Elblągu o udzieleniu tymczasowej ochrony - wylicza mec. Nartowski. 

Zobacz procedurę: Rozpoznanie wniosku o udzielenie zabezpieczenia >

Kolejne przykłady podaje Maciej Wojciechowski, radca prawny, Xaltum Kancelaria Radców Prawnych Barczak Rozpara sp.k. - Część składów w Sądzie Okręgowym w Gdańsku nie przeprowadza rozpraw zdalnych, a dla innych składów w tym samym sądzie nie jest to żaden problem. To samo dotyczy Sądu Okręgowego m.in. w Rybniku. Część sędziów też przewiduje dodatkowo zdalne rozprawy dla pełnomocników, ale nie dla kredytobiorców. Mają się stawić osobiście. Tak jest np. w Sądzie Okręgowym w Poznaniu – Wydział Zamiejscowy w Pile - opowiada. 

Czytaj też w LEX: Przegląd orzecznictwa sądów polskich w sprawach kredytów hipotecznych dotyczących walut obcych (wybrane przykłady) >

 

Sędziowie: Przepisy są nieprecyzyjne a sędziowie niezawiśli 

Sami sędziowie też przyznają, że ich orzeczenia są różne. Ich zdaniem nie ma w tym nic złego. Wynika to po prostu z niezawisłości sędziowskiej. Wiele jednak różnic w wyrokach udało się wyeliminować, dzięki orzeczeniom TSUE i SN. 

- To prawda, że sądy różnie prowadzą postępowania w sprawach frankowych. Powody są dwa. Po pierwsze przepisy kodeksu postępowania cywilnego są w niektórych kwestiach nieprecyzyjne i pozostawiają sędziom dużo swobody. Po drugie sędziowie są niezawiśli. Sędzia w pewnym zakresie sam decyduje, jak prowadzi daną sprawę i jaki jest w jego ocenie niezbędny zakres postępowania dowodowego, czy chce np. przesłuchiwać świadków na piśmie, czy nie. Jako przewodniczący nie mogę w to ingerować. Regulamin urzędowania sądów na to nie pozwala. Dopiero, jak dochodzi do znacznych przewlekłości w rozstrzyganiu konkretnych spraw lub bezzasadnego odraczania rozpraw, wówczas mogę zaingerować, ale nie wcześniej - mówi sędzia Tomasz Niewiadomski, przewodniczący XXVIII Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie, czyli tzw. wydziału frankowego. 

Zobacz też szkolenie online w LEX: Postępowania dotyczące kredytów frankowych - aspekty proceduralne, nowela KPC, zabezpieczenie powództwa >

Sędziowie przyznają, że do ujednolicenia linii orzeczniczej dochodzi dopiero po wydaniu orzeczenia przez TSUE  lub SN. - Tak było np. w wypadku pouczeń konsumentów o konsekwencji stwierdzenia abuzywności postanowień umowy kredytowej. Wcześniej część sędziów odbierała w tym zakresie od stron pisemne oświadczenia, a część nie. Niektóre sądy, a nawet poszczególni sędziowie, mieli własne druczki takich pouczeń. Dopiero jak TSUE orzekło, że nie można odbierać oświadczeń o skutkach abuzywności, to sędziowie się do tego dostosowali - tłumaczy sędzia Tomasz Niewiadomski. 

W pierwszej połowie tego roku kilka najnowszych orzeczeń TSUE  i SN doprowadziło do wyjaśnienia ostatnich spornych kwestii, jak wysokość należności odsetkowych czy prawo zatrzymania (zobacz w LEX: Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2024 r. (III CZP 31/23) >) Daje się to zauważyć w sądach warszawskich, gdzie nawet sędziowie reprezentujący do niedawna własne stanowiska, zgodzili się z opinią większości - mówi Piotr Bednarczyk, sędzia XXVIII wydziale cywilnym SO w Warszawie.

Czytaj też w LEX: Zakres zastosowania prawa unijnego i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w procesach dotyczących kredytów frankowych w Polsce >

Według sędziego Bednarczyka, orzeczenia wskazujące na ważność umów kredytowych zawieranych przez konsumentów lub też na konieczność ich uzupełnienia kursem średnim NBP pojawiają się już tylko sporadycznie i nie utrzymają się w toku procesu instancji. W tej chwili należy je traktować już jedynie w kategorii incydentów. Obecnie liczę na ujednolicenie przebiegu postępowania przed sądem. - Myślę, że orzeczenie TSUE o sygn. C -325/23, wskazujące na brak konieczności badania warunku ryzyka kursowego przy abuzywności samego odesłania do tabeli kursów, będzie tu dobrym drogowskazem dla tych sędziów, którzy nadal widzą potrzebę słuchania świadków i stron - podkreśla.

Zobacz też procedurę: Wybór podstawy prawnej złożenia reklamacji >