Nowelizacja miała zlikwidować nadzór ministerstwa rolnictwa nad odrolnianiem najbardziej żyznych gruntów o powierzchni do 5 tys. metrów kwadratowych. Przyjęcie nowelizacji zagrażałoby ładowi przestrzennemu oraz mogłoby prowadzić do degradacji polskiego krajobrazu - argumentował minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński, wyjaśniając w lipcu przyczyny decyzji prezydenta. Wskazywał, że zawetowana ustawa powodowała z jednej strony możliwość znacznego rozpraszania zabudowy, z drugiej - narażała na szwank konieczność ochrony gruntów bardzo wartościowych, gruntów klasy I i III, które stanowią niezbywalny zasób dobra narodowego.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, przeznaczenie na cele nierolnicze najbardziej żyznych gruntów z klas I-III, niezależnie od powierzchni przeznaczonej do odrolnienia, wymaga zgody ministra rolnictwa. Ziemie tych klas stanowią 25% powierzchni gruntów ornych w Polsce. Obecne przepisy pozwalają skutecznie chronić najlepsze tereny pod uprawy i ograniczać nieuzasadnione wykorzystywanie ich do celów niezwiązanych z produkcją rolną. Ponadto, nieuwzględnienie w nowelizacji wymogu, aby odrolniany obszar był zwarty stwarzało ryzyko, że decyzje w zakresie odrolniania gruntów i przeznaczania ich pod zabudowę mogły prowadzić do dużego rozproszenia nowych budowli, a tym samym do degradacji krajobrazu - wyjaśniał minister Dziekoński i podkreślał, że nowelizacja umożliwiałaby jeszcze łatwiejsze powstawanie na gruntach rolnych klas I-III m.in. obiektów budowlanych o charakterze dominant krajobrazowych (np. kominów, silosów, elektrowni wiatrowych) w sposób pozbawiony jednolitej kontroli. Zagrażałoby to ładowi przestrzennemu oraz prowadziłoby do degradacji polskiego krajobrazu. Stało to także w sprzeczności z propozycjami zawartymi w prezydenckim projekcie tzw. ustawy krajobrazowej - to kolejne argumenty, jakie przedstawiła Kancelaria Prezydenta uzasadniając weto.
Ostatecznie w głosowaniu 381 posłów poparło prezydenckie weto, przeciw byli głównie posłowie PSL (za odrzuceniem weta zagłosowało 64 posłów).
W minionym tygodniu minister Dziekoński poinformował, że przygotowano już nowy projekt zmiany ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, który przewiduje, że decyzja o odrolnieniu gruntu na poziomie samorządu (a nie ministra rolnictwa, jak obecnie), będzie mogła zapaść w przypadku obszaru nie większego niż 0,3 ha, położonego w obrębie "zwartej zabudowy wiejskiej", a także w pobliżu dróg publicznych.
Opracowanie: Agnieszka Matłacz
źródło: www.prezydent.pl, www.sejm.gov.pl