Sprawę tę dwa razy rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny i dwa razy Naczelny Sąd Administracyjny. A spór toczył się prawie 14 lat.
Prezydent miasta ustalił wysokość jednorazowej opłaty z tytułu wzrostu wartości nieruchomości na kwotę 3 mln 358 tys. 350 zł. Ponadto zobowiązał Macieja K., Roberta P. i Wojciecha S., jako właścicieli nieruchomości do wpłaty po jednej trzeciej ustalonej opłaty.
W uzasadnieniu organ I instancji wskazał, iż zgodnie z § 4 uchwały, zmieniającej miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, wysokość jednorazowej opłaty od wzrostu wartości nieruchomości ustalono na 30 proc. Natomiast według operatu szacunkowego sporządzonego dla działek na zlecenie Urzędu Miejskiego przez rzeczoznawcę majątkowego, wzrost wartości był większy.
Wadliwy operat?
Na decyzję tę odwołania wnieśli Maciej K., Robert P. oraz "A" S.A. twierdząc, iż zaskarżona decyzja oparta została na wadliwie sporządzonym operacie szacunkowym, gdyż zmiana planu zagospodarowania przestrzennego w rzeczywistości nie spowodowała zwiększenia wartości zbytej nieruchomości. Po rozpatrzeniu odwołania, Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Bielsku-Białej, uchyliło w całości zaskarżoną decyzję i umorzyło postępowanie organu pierwszej instancji.
W uzasadnieniu Kolegium podzieliło przekonanie odwołujących się, że zaskarżona decyzja oparta została na wadliwie sporządzonym operacie szacunkowym. Takie orzeczenie wzbudziło podejrzenia prokuratora. I dlatego Prokurator Okręgowy wniósł sprzeciw w stosunku do powyższej ostatecznej decyzji SKO zarzucając, iż wydana została z rażącym naruszeniem prawa. Pomimo bowiem nierozstrzygnięcia wątpliwości związanych z treścią operatu szacunkowego, Kolegium zanegowało jego prawidłowość. W konsekwencji Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdziło nieważność własnej decyzji
Pierwszy wyrok WSA: nieważność decyzji
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach 27 maja 2011 r. stwierdził nieważność zaskarżonej decyzji oraz decyzji organu I instancji. W uzasadnieniu sąd wskazał, że obciążenie opłatą planistyczną wszystkich współwłaścicieli zbytej nieruchomości bez określenia w jakiej wysokości każdy z nich zobligowany jest do jej poniesienia stanowi rażące naruszenie prawa. Nadto bez podstawy prawnej w decyzjach organów określono termin zapłaty należności z tytułu opłaty planistycznej i pouczono o obowiązku ponoszenia odsetek po upływie wskazanego terminu.
Jednocześnie sąd nie dopatrzył się podstawy prawnej do wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym, o co wnioskowali skarżący. Nie zasadne w ocenie sądu były zarzuty obu skarg pod adresem rzeczoznawcy majątkowego i sporządzonego przez niego operatu, w sytuacji, gdy operat ten był przedmiotem opinii Komisji Opiniującej Stowarzyszenia Rzeczoznawców Majątkowych. Sąd wskazał, że ponowne rozpatrzenie sprawy winno nastąpić na podstawie ustawy obecnie obowiązującej, a wykorzystanie operatu szacunkowego z uwagi na upływ 12 miesięcy od daty jego sporządzenia, wymaga zaś potwierdzenia aktualności przez rzeczoznawcę przez umieszczenie stosownej klauzuli.
NSA: operat prawidłowy
Naczelny Sąd Administracyjny 22 lutego 2013 r. sygn. akt II OSK 1993/11 oddalił skargę kasacyjną Marcina K. i Roberta P. Nie stosuje się w tej sprawie Ordynacji podatkowej. Stwierdził również, że zachowany został termin do wniesienia roszczenia z tytułu wzrostu wartości nieruchomości. Potwierdził także prawidłowość stanowiska WSA w Gliwicach o braku jakiegokolwiek wpływu na ustalenie opłaty planistycznej decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu. Podobnie uznał również, że zmiana przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze nastąpiła wyłącznie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Nadto stwierdził, że nie można mieć zastrzeżeń co do zawartości merytorycznej operatu będącego podstawą ustalenia opłaty planistycznej.
Jednorazowa opłata: po milionie
Ponownie rozpoznając sprawę Prezydent Miasta ustalił wysokość jednorazowej opłaty od wzrostu wartości nieruchomości w związku z uchwaleniem zmiany planu zagospodarowania przestrzennego po 1 mln 52 tys. 300 zł, dla skarżących i dla "A" S.A. W uzasadnieniu decyzji organ wskazał, że zgodnie z treścią art. 36 ust. 4 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w sytuacji, gdy wskutek zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wzrosła wartość nieruchomości a jej właściciel zbył ją, organ pobiera jednorazową opłatę ustaloną w planie miejscowym, w wysokości określonej w stosunku procentowym do wzrostu wartości nieruchomości.
W odpowiedzi na skargę SKO w Bielsku-Białej odmówiło zawieszenia postępowania odwoławczego uznając, że wniesienie skargi do Trybunału Konstytucyjnego nie stanowi zagadnienia wstępnego. Znowu sprawa trafiła do WSA w Gliwicach.
Wojewódzki Sąd Administracyjny 7 kwietnia 2014 r. stwierdził nieważność zaskarżonego postanowienia wskazując, że od postanowienia o odmowie zawieszenia postępowania nie przysługuje wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy decyzję Prezydenta miasta. Postępowanie w sprawie opłaty planistycznej wszczęte zostało 8 lipca 2002 r., czyli przed upływem pięcioletniego okresu od dnia wejścia w życie planu. Wzrost wartości nieruchomości nastąpił w związku zmianą planu miejscowego, która spowodowała zmianę przeznaczenia nieruchomości. Wysokość tego wzrostu wartości została ustalona przez rzeczoznawcę majątkowego w operacie szacunkowym, którego aktualność została potwierdzona umieszczeniem stosownej klauzuli przez rzeczoznawcę, który go sporządził.
Ponowna skarga do WSA
Pełnomocnik skarżących stwierdził, że skierowanie decyzji administracyjnej do nieistniejącego podmiotu stanowi rażące naruszenie prawa skutkujące nieważnością postępowania ( spółka została przejęta przez spółkę z o.o). Nadto wskazał, że postępowanie zostało ponownie wszczęte pismem z 31 maja 2013 r. a więc po upływie pięcioletniego okresu od momentu wejścia w życie zmiany planu zagospodarowani przestrzennego, co powinno skutkować umorzeniem postępowania. Stwierdził również, że obowiązkiem uiszczenia opłaty planistycznej powinien być obciążony nabywca nieruchomości, a nie jak przyjęły organy zbywającego nieruchomość.
WSA: rzecz osądzona
Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę. Skargi nie zasługują na uwzględnienie, gdyż sprawa była już w tym sądzie rozstrzygnięta. Zaś ocena prawna wyrażona w orzeczeniu sądu wiążą ten sąd.
WSA przypomniał, że w wyroku z 27 maja 2011 r. sąd rozstrzygnął już kwestię spełnienia przesłanek do ustalenia opłaty planistycznej z powodu wzrostu wartości części zbytej nieruchomości. Przesądził również kwestię braku podstaw do umorzenia postępowania w związku z upływem pięcioletniego terminu do dochodzenia roszczeń. Stwierdził również, że późniejsze wyeliminowanie z obrotu prawnego decyzji Kolegium nie mogło zniweczyć skutków prawnych zawiadomienia o wszczęciu postępowania, a stwierdzenie nieważności decyzji rodzi jedynie obowiązek ponownego rozpoznania sprawy, tak jakby sprawa nigdy nie została rozstrzygnięta. Sąd wskazał również, że w postępowaniu prowadzonym ponownie po stwierdzeniu nieważności decyzji SKO znajdują zastosowanie przepisy ustawy obecnie obowiązującej.
Sąd nie zgodził się z twierdzeniem, że zaskarżona decyzja została skierowana do nieistniejącego podmiotu przez co rażąco narusza prawo. Faktem jest, że 19 czerwca 2013 r. Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy "A" spółki akcyjnej podjęło uchwałę o przekształceniu się w "A" spółka z ograniczoną odpowiedzialnością , która to spółka została wpisana do rejestru. Niewątpliwie nastąpiło to przed wydaniem zaskarżonej decyzji przez SKO, to jednak należy mieć na uwadze, że obecna regulacja zawarta w przepisach kodeksu spółek handlowych daje podstawę, aby przyjąć, że istnieje tu tożsamość podmiotu przekształconego i przekształcanego.
WSA podkreślił, że opłata obciążająca właściciela nie jest zatem zależna od tego, czy wskutek zbycia nieruchomości osiągnął on zysk w związku ze zbyciem nieruchomości. Decydujące jest zbycie w drodze umowy nieruchomości, której wartość obiektywnie wzrosła wskutek przekwalifikowania takiej
nieruchomości w planie zagospodarowania przestrzennego.
Druga skarga do NSA
Pełnomocnik skarżących żądał, aby sporne kwestie poddać ocenie rozszerzonego składu NSA lub zadać pytanie Trybunałowi Konstytucyjnemu.
NSA nie zgodził się na takie rozstrzygniecie sprawy. Sędzia Małgorzata Miron uznała, że wnioski do TK czy rozszerzonego składu nie są zasadne, gdyż problem opłaty solidarnej wyznaczonej dla każdego z właścicieli został rozstrzygnięty, podobnie jak sposób jej wyliczenia. Nie można mieć wątpliwości co do wysokości opłaty planistycznej, gdyż sądy orzekły, że operat był sporządzony prawidłowo. Wytyczne WSA są aktualne; wartość nieruchomości w chwili jej zbycia, a nie wartość, której nabrała po sprzedaży - dodała sędzia Miron.
Jedyny problem nie przesądzony to rozstrzygnięcie, czy można było aktualizować operat za pomocą dopisków na poprzednim operacie. NSA uznał, że tak, i nie trzeba było sporządzać odrębnego pisma.
Na podstawie:
Sygnatura akt II OSK 801/16, wyrok z 27 grudnia 2016 r.