W zeszły piątek Parlament Europejski na koniec brukselskiej minisesji plenarnej przyjął kontrowersyjne regulacje dotyczące emisji dwutlenku węgla (wł. tlenku węgla (II)) w sektorze lotniczym (ang. "aviation emissions"). Europosłowie chcą kontrolować emisje w tej branży z uwagi na to, że jest ona odpowiedzialna za 4 proc. światowych emisji dwutlenku węgla.

Włączenie sektora lotniczego w system handlu emisjami (ETS, emmissions trading system) Komisja Europejska (KE) zaproponowała w zeszłym roku.

Wedle ustaleń międzynarodowych kontroli emisji ma zacząć obowiązywać od 2020 r. - projekt KE miał na celu ograniczenie europejskich emisji w tej branże w okresie poprzedzającym wejście w życie systemu ogólnoświatowego.

Projekt ten wywołał obawy europejskich przewoźników o zmniejszenie ich konkurencyjności na rynku światowym z uwagi na podwyższone koszty.
Europosłowie zatwierdzili nieformalne porozumienie z Radą UE. Jednym z najważniejszych punktów tego porozumienia jest to, że ETS będzie funkcjonował w branży lotniczej do 2017 r. wyłącznie na połączeniach wewnątrzunijnych, a dopiero po tym roku zacznie obowiązywać też na lotach spoza i poza Unię. Państwa członkowskie pragnęły wyłączenia połączeń z państwami trzecimi z ETS z uwagi na naciski, jakimi były poddawane. Chiny na przykład uzależniły od wyłączenia z ETS swój kontrakt na zakup samolotów od europejskiego Airbusa.

To właśnie ten kompromis był przedmiotem silnego niezadowolenia członków Komisji ds. Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego (ENVI). Na posiedzeniu ENVI 19 marca nie przyjęli oni porozumienia z Radą (głosy rozłożyły się po równo, 29 do 29). Przewodniczący ENVI Matthias Groote (S&D, Niemcy) stwierdził, że "europosłowie nie lubią być zastraszani przez państwa trzecie".
Jednak sprawozdawca tego projektu, Peter Liese (EPL, DE) stwierdził, że jest to "najlepszy kompromis, jaki można było zawrzeć na chwilę obecną". Jednocześnie podkreślił, że "szanuje" decyzję "części członków ENVI, którzy głosowali przeciw kompromisowi".

Przyjęcie kompromisu przez posiedzenie plenarne (458 głosów za, 120 przeciw, 24 głosy wstrzymujące się) tłumaczone jest częściowo przez poniedziałkowe wystąpienie komisarz ds. działań w dziedzinie klimatu Connie Hedegaard. Wedle Agencji Reutera Hedegaard powiedziała 2 kwietnia w Parlamencie Europejskim, że Komisja Europejska chciałaby "bardziej ambitnego porozumienia", ale żeby mimo to przyjąć jego obecny kształt, jako lepszy niż całkowity brak kontroli nad emisjami w sektorze lotniczym.

Liese podkreśla również, że termin roku 2017 r. ma "wywrzeć presję na Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO, International Civil Aviation Organization)". ICAO jest agencją ONZ, która ma na celu wypracowywanie przepisów dot. ruchu lotniczego. Na 2016 r. zaplanowane jest następne posiedzenie Zgromadzenia ICAO, które ma większość mocy decyzyjnych w ICAO. Europosłowie mają nadzieję, że wyznaczenie terminu obowiązywania ETS dla wszystkich lotów na 2017 r. wpłynie na decyzje podejmowane na tym spotkaniu.

Szef działu komunikacji ICAO Anthony Philbin w rozmowie z EurActiv.pl przyznał, że "ICAO z zadowoleniem powitało decyzję UE, by opóźnić szersze stosowanie ETS". Philbin zauważył, że głosowanie w Parlamencie zachęci do ścisłego przestrzegania harmonogramu i celów emisyjnych przyjętych przez ICAO na rok 2020.

Reakcje przedstawicieli branży na nowe przepisy są mieszane, zależnie od stopnia udziału połączeń wewnątrzeuropejskich w liczbie wszystkich połączeń danych linii lotniczych. Zrzeszenie Europejskich Przewoźników Niskokosztowych (ELFAA - The European Low Fares Airline Association) już we wcześniej opublikowanym oświadczeniu (TUTAJ) określiło kompromis pomiędzy Parlamentem i Radą jako "haniebny" i zagroziło zaskarżenie tej decyzji do Trybunału Sprawiedliwości. ELFAA podkreśla, że połączenia pozaunijne są odpowiedzialne za 80 proc. emisji CO2 w sektorze lotniczym, więc wyłączenie ich spoza ETS czyni walkę ze zmianami klimatycznymi mało efektywną.

Natomiast Athar Husain Khan, przewodniczący Stowarzyszenia Europejskich Linii Lotniczych (AEA, The Association of European Airlines) powiedział, że "AEA cieszy się z realistycznego podejścia Parlamentu Europejskiego do kwestii emisji w ciągu najbliższych trzech lat". Khan wyraził też nadzieję, że Zgromadzenie ICAO wypracuje zasady, które będą obowiązywały globalnie.

(www.euractiv.pl)