Na podstawie obowiązujących przepisów gmina jest w stanie zarządzać odpadami komunalnymi. Pomaga jej plan gospodarki odpadami oraz regulamin porządku i czystości w gminach.
Problem w tym, że wciąż 94 – 95% odpadów komunalnych trafia w Polsce na wysypiska i nic się w tym względzie od lat nie poprawia. To najwięcej w całej Unii Europejskiej. Selektywnie zbieramy zaledwie 4,1% masy odpadów, a do spalarni trafia ich niespełna 0,5%. Nie spełniamy więc unijnych wymagań. Zgodnie z nimi 100% odpadów komunalnych powinno być przetwarzanych, a na składowiska trafiać ma tylko tzw. balast, czyli to, co pozostaje z procesu segregacji lub innych rodzajów przetwarzania odpadów i czego nie da się w żaden sposób wykorzystać. Zdaniem Janusza Mikuły, Wiceministra Rozwoju Regionalnego, trzeba stworzyć system bardzo mocnych regulacji dotyczących przetwarzania i utylizacji odpadów. Nasze założenia są takie, że będą za to odpowiadały urzędy marszałkowskie. W każdym województwie powstanie ok. pięciu rejonów zajmujących się utylizacją śmieci. Jeden na przynajmniej 150 tys. mieszkańców. Zarządzać nimi będą związki międzygminne, a jeżeli takie nie powstaną, to urzędy marszałkowskie. Pieniądze na przetwarzanie odpadów będą pochodziły z opłat mieszkańców uiszczanych rocznie lub kwartalnie w urzędach gmin. W przyszłym roku i w następnych latach trzeba będzie zamknąć lub znacząco zmodernizować kilkaset składowisk śmieci. Okres przejściowy dla najmniejszych, na których składuje się nie więcej niż 10 ton odpadów na dobę, mija bowiem z końcem grudnia 2010 r. Zakładamy natomiast, że poza regionalnymi składowiskami będą powstawać tylko instalacje, które umożliwią zmniejszenie objętości i masy odpadów przynajmniej o 50% – czyli przede wszystkim spalarnie i kompostownie. Właściciele posesji nadal będą podpisywali umowy z wybraną przez siebie firmą. Powinni natomiast zapłacić mniej niż dotychczas, ponieważ będzie to tylko opłata za przewóz. Tam, gdzie trzeba dopiero rozpocząć inwestycje w system, gminy będą niestety zmuszone pobierać wyższe opłaty. Może to oznaczać wyższe koszty dla mieszkańców. Nie chcemy jednak nadmiernych kosztów ani konkurowania o śmieci. Stąd propozycja utworzenia rejonów. Wynagrodzenie podmiotów zajmujących się utylizacją musi natomiast wynikać z rachunku ekonomicznego i zawierać koszty utrzymania instalacji, koszty inwestycji i rozsądny zysk. Szczegóły określi rozporządzenie do ustawy. W budynkach wielolokalowych tak jak dotychczas za odpady komunalne rozliczać się będą wspólnoty bądź spółdzielnie. Mieszkańcy im zapłacą jedną opłatę za wywóz i utylizację.
źródło: Rzeczpospolita, 11 grudnia 2008 r.
Problem w tym, że wciąż 94 – 95% odpadów komunalnych trafia w Polsce na wysypiska i nic się w tym względzie od lat nie poprawia. To najwięcej w całej Unii Europejskiej. Selektywnie zbieramy zaledwie 4,1% masy odpadów, a do spalarni trafia ich niespełna 0,5%. Nie spełniamy więc unijnych wymagań. Zgodnie z nimi 100% odpadów komunalnych powinno być przetwarzanych, a na składowiska trafiać ma tylko tzw. balast, czyli to, co pozostaje z procesu segregacji lub innych rodzajów przetwarzania odpadów i czego nie da się w żaden sposób wykorzystać. Zdaniem Janusza Mikuły, Wiceministra Rozwoju Regionalnego, trzeba stworzyć system bardzo mocnych regulacji dotyczących przetwarzania i utylizacji odpadów. Nasze założenia są takie, że będą za to odpowiadały urzędy marszałkowskie. W każdym województwie powstanie ok. pięciu rejonów zajmujących się utylizacją śmieci. Jeden na przynajmniej 150 tys. mieszkańców. Zarządzać nimi będą związki międzygminne, a jeżeli takie nie powstaną, to urzędy marszałkowskie. Pieniądze na przetwarzanie odpadów będą pochodziły z opłat mieszkańców uiszczanych rocznie lub kwartalnie w urzędach gmin. W przyszłym roku i w następnych latach trzeba będzie zamknąć lub znacząco zmodernizować kilkaset składowisk śmieci. Okres przejściowy dla najmniejszych, na których składuje się nie więcej niż 10 ton odpadów na dobę, mija bowiem z końcem grudnia 2010 r. Zakładamy natomiast, że poza regionalnymi składowiskami będą powstawać tylko instalacje, które umożliwią zmniejszenie objętości i masy odpadów przynajmniej o 50% – czyli przede wszystkim spalarnie i kompostownie. Właściciele posesji nadal będą podpisywali umowy z wybraną przez siebie firmą. Powinni natomiast zapłacić mniej niż dotychczas, ponieważ będzie to tylko opłata za przewóz. Tam, gdzie trzeba dopiero rozpocząć inwestycje w system, gminy będą niestety zmuszone pobierać wyższe opłaty. Może to oznaczać wyższe koszty dla mieszkańców. Nie chcemy jednak nadmiernych kosztów ani konkurowania o śmieci. Stąd propozycja utworzenia rejonów. Wynagrodzenie podmiotów zajmujących się utylizacją musi natomiast wynikać z rachunku ekonomicznego i zawierać koszty utrzymania instalacji, koszty inwestycji i rozsądny zysk. Szczegóły określi rozporządzenie do ustawy. W budynkach wielolokalowych tak jak dotychczas za odpady komunalne rozliczać się będą wspólnoty bądź spółdzielnie. Mieszkańcy im zapłacą jedną opłatę za wywóz i utylizację.
źródło: Rzeczpospolita, 11 grudnia 2008 r.