Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu skierowała do miejscowego sądu akt oskarżenia w sprawie przywiezienia do Polski odpadów ze słowackiej oczyszczalni ścieków. Ponad 750 ton substancji było rozrzucone na polach w okolicy Czarnego Dunajca.
Jak powiedział w czwartek PAP Zbigniew Gabryś z nowotarskiej prokuratury, osad przywieziony ze Słowacji zawierał szkodliwe dla środowiska związki, m.in. metale ciężkie. Zdaniem śledczych substancja ta nie powinna być sprowadzona do Polski bez prawomocnej decyzji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Osad z oczyszczalni ścieków ze Słowacji przywiózł i rozrzucił na polach w okolicy Czarnego Dunajca brat b. senatora PiS Tadeusza Skorupy. Jest jedynym oskarżonym w tej sprawie.
W słowackich dokumentach odpad zadeklarowano jako "mieszaninę rekultywacyjną". Początkowo podejrzewano, że osad sprowadzony z zagranicy mógł być przyczyną skażenia ujęć wody bakterią escherichia coli w czerwcu br. w Czarnym Dunajcu. Śledczy odrzucili jednak taką możliwość.
Za sprowadzenie do Polski odpadów szkodliwych dla środowiska bez odpowiedniego zezwolenia, grozi kara do pięciu lat więzienia. (PAP)
Jak powiedział w czwartek PAP Zbigniew Gabryś z nowotarskiej prokuratury, osad przywieziony ze Słowacji zawierał szkodliwe dla środowiska związki, m.in. metale ciężkie. Zdaniem śledczych substancja ta nie powinna być sprowadzona do Polski bez prawomocnej decyzji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Osad z oczyszczalni ścieków ze Słowacji przywiózł i rozrzucił na polach w okolicy Czarnego Dunajca brat b. senatora PiS Tadeusza Skorupy. Jest jedynym oskarżonym w tej sprawie.
W słowackich dokumentach odpad zadeklarowano jako "mieszaninę rekultywacyjną". Początkowo podejrzewano, że osad sprowadzony z zagranicy mógł być przyczyną skażenia ujęć wody bakterią escherichia coli w czerwcu br. w Czarnym Dunajcu. Śledczy odrzucili jednak taką możliwość.
Za sprowadzenie do Polski odpadów szkodliwych dla środowiska bez odpowiedniego zezwolenia, grozi kara do pięciu lat więzienia. (PAP)