Uważa on, że szanse na odnalezienie żywych ludzi pod gruzami dwie doby po katastrofie są bardzo nikłe; 16 osób uważa się za zaginione.
W chwili katastrofy na budowie było około 50 osób. Według świadków "konstrukcja zawaliła się jak domek z kart".
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zawalenia się budowanego domu. Przedstawiciel władz stanu Goa powiedział, że "natychmiast po katastrofie zatrzymano szefa firmy budowlanej i urzędników miejskich, którzy wydali zgodę na budowę". Policja wszczęła śledztwo w sprawie wypadku.
Katastrofy budowlane są w Indiach częste z powodu stosowania materiałów niskiej jakości i nagminnego łamania przepisów, czemu sprzyja duży popyt na mieszkania oraz skorumpowanie władz. Pod koniec września ubiegłego roku w Bombaju zawalił się kilkupiętrowy budynek; zginęło 60 osób.