Projekt ustawy o zasadach wspierania nowych inwestycji autorstwa Ministerstwa Rozwoju (obecnie odpowiada za nią Ministerstwo Przedsiębiorczości i Rozwoju) zakłada udzielanie pomocy publicznej w formie zwolnienia podatkowego z tytułu realizacji nowej inwestycji na terenie całej Polski, a nie na wyznaczonym terenie specjalnej strefy ekonomicznej. - Instrument zwolnień podatkowych dostępny będzie dla nowych inwestycji, które zgodnie z ustawodawstwem polskim oraz definicją KE obejmują utworzenie nowego zakładu produkcyjnego oraz reinwestycje - czytamy w ocenie skutków regulacji. Dotyczy to, jak dodano, inwestycji spełniających kryteria ilościowe: "nakłady inwestycyjne i kryteria jakościowe zgodne z SOR, weryfikujące wpływ inwestycji na wzrost konkurencyjności polskiej gospodarki oraz wpływ na rozwój gospodarczy regionu". Istniejące obecnie specjalne strefy ekonomiczne (SSE) funkcjonują na podstawie ustawy z dnia 20 października 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych. Głównym celem utworzenia SSE było pobudzenie inwestycji i likwidacja wysokiego bezrobocia strukturalnego. Jak wskazano w ocenie skutków regulacji (OSE), na koniec grudnia 2016 r. przedsiębiorcy posiadali 2 tys. 263 ważne zezwolenia na prowadzenie na ich terenie działalności, skumulowana wartość zainwestowanego kapitału wyniosła blisko 112,3 mld zł, a inwestorzy zatrudniali łącznie ponad 332 tys. pracowników. - Duża liczba przedsiębiorstw starających się uzyskać zwolnienie od podatku dochodowego świadczy o zainteresowaniu inwestorów tą formą pomocy. Pozytywne doświadczenia z ich funkcjonowania, wskazują na konieczność utrzymania narzędzia opartego na ulgach podatkowych dla przedsiębiorców deklarujących realizację nowych inwestycji i tworzenie nowych miejsc pracy - wskazano.
Jest już projekt otwierający granice stref ekonomicznych
Rząd chce całkowicie zrezygnować z ograniczeń terytorialnych przy stosowaniu zwolnień podatkowych w nowej formule specjalnych stref ekonomicznych, a decyzja o zwolnieniu z podatku dochodowego wydawana standardowo na 10 -15 lat. Takie zmiany przewiduje projekt, którym we wtorek ma zająć się rząd.