Mówił o tym na konferencji nt. zgazowania węgla w Kędzierzynie-Koźlu (Opolskie) dr Tomasz Chmielniak z Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, zaznaczając, że wniosek taki wynika zarówno z własnych opracowań, jak i publikacji światowych. Podał np., że koszt wytworzenia metanolu z gazu powstałego ze zgazowania węgla, który wyliczono na 263 euro za tonę, w porównaniu do cen rynkowych metanolu z roku 2014 był mniejszy o 60 do 187 euro za tonę.
Dr Chmielniak zapewnił, że Polska ma węgiel, który „świetnie nadaje się do procesu zgazowania”. Wyjaśniał, że zgazowanie węgla – czyli przemiana węgla do gazu - może być wykorzystywane do produkcji czystej energii czy tanich substancji chemicznych. Główne zalety tego procesu - podkreślił - to fakt, że jest on przyjazny środowisku i daje możliwość wielokierunkowego wykorzystania gazu: zarówno do produkcji energii elektrycznej, jak i dla sektora chemicznego.
Prof. Andrzej Strugała z Akademii Górniczo-Hutniczej, który od ponad 5 lat kieruje dużym projektem dot. zgazowania węgla, na konferencji w Kędzierzynie-Koźlu podał, że projekt jest w fazie końcowej. Jest on pokłosiem konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, ogłoszonego w maju 2009 roku. Konsorcjum ośrodków naukowych i firm, na czele z krakowską AGH, realizuje w jego ramach zadanie dot. "Opracowania technologii zgazowania węgla dla wysokoefektywnej produkcji paliw i energii elektrycznej".
Jak tłumaczył w Kędzierzynie-Koźlu prof. Strugała, podstawowym celem projektu było opracowanie konfiguracji i wytycznych do układu zgazowania węgla, które mają stanowić podstawy do budowy krajowych instalacji demonstracyjnych. Poinformował przy okazji o głównych rezultatach projektu.
Podał, że m.in. opracowano i zweryfikowano pozytywnie technologię ciśnieniowego zgazowania węgla. W oparciu o wyniki tej próby powstała dokumentacja i wstępne studium wykonalności. Naukowcy opracowali też i pozytywnie zweryfikowali technologię podziemnego zgazowania węgla kamiennego. Jak tłumaczył prof. Strugała - „tę próbę przeprowadzono w warunkach czynnej kopalni KWK Wieczorek”. Zgazowano tam kilkaset ton węgla pod ziemią, uzyskując niskokaloryczny gaz, który docelowo może być wykorzystany dla potrzeb energetyki tzw. rozproszonej.
Naukowiec zastrzegł przy tym, że technologia ta będzie miała w najbliższych latach ograniczone znaczenie w Polsce. „Są bardzo duże utrudnienia dla jej wdrożenia, wynikające przede wszystkim z tego, że u nas górotwór - tam gdzie są pokłady węgla, które można by zgazować - jest naruszony. To grozi poważnymi konsekwencjami” – mówił.
Dodał, że obecnie badania te zostały ukierunkowane na to, żeby dzięki tej technologii wykorzystywać pokłady węgla, które pozostają na koniec eksploatacji górniczej czy te znajdujące się na głębokości większej niż kilometr. „W związku z czym ta technologa idzie bardziej w kierunku poprawy gospodarki złożem, czyli w większym stopniu wykorzystaniu jego zasobów węgla, ale nie w kierunku nowej technologii produkcji paliw gazowych, zwłaszcza dla chemii” – powiedział prof. Strugała.
Ekspert poinformował, że opracowana została też propozycja strategii rozwoju zgazowania węgla.
Podczas konferencji mówiono również o zamiarach budowy kompleksu zgazowania węgla w Zakładach Azotowych Kędzierzyn, należących do Grupy Azoty. Niskoemisyjna instalacja, której koszty oszacowano na około 2,4 mld zł, ma zużywać 900 tys. do miliona ton węgla rocznie. Ma dać ok. 15 proc. potrzebnego Grupie gazu. Ma tu być produkowany metanol lub amoniak, co oznacza, że oprócz instalacji zgazowania węgla trzeba będzie też zbudować instalację metanolu lub amoniaku. Surowcem będzie węgiel kamienny. Szacowany okres budowy instalacji to ok. 36 miesięcy, a okres jej eksploatacji ma wynieść 30 lat.
Studium wykonalności dla budowy instalacji w Kędzierzynie-Koźlu ma być gotowe do końca roku. Trwają też prace nad konstrukcją finansową, która pozwoli wdrożyć inwestycję. (PAP)