– Deweloperskie banki ziemi się kurczą, liczba pozwoleń na budowy maleje, do tego mamy ograniczenia w obrocie ziemią – wylicza Marcin Miernik, dyrektor Działu Rynku Pierwotnego w Emmerson Realty.
W ocenie Marcina Miernika opóźnienia w realizacji inwestycji są spowodowane niedostateczną liczbą planów zagospodarowania przestrzennego i koniecznością ubiegania się o decyzje o warunkach zabudowy.
Powyższe może spowodować pogorszenie sytuacji na rynku pierwotnym, którą prawdopodobnie odczujemy w 2017 roku. Ponadto M. Miernik zwraca uwagę na rosnące koszty budowy, które przekładają się na wyższe ceny mieszkań.
Więcej >>>
(RP/DL)
Czytaj: Ekspert o kodeksie budowlanym: przepisy nie są przyjazne dla inwestorów