„Funkcjonujący obecnie system handlu emisjami jest zbyt słaby, co może prowadzić do zwiększenia nowych mocy wytwórczych w energetyce węglowej. Efektem może być niezdolność do realizacji własnych celów redukcji emisji CO2” – uważają autorzy raportu „If the Cap Fits: Reform of European Climate Policy and the EU Emissions Trading System”.
Eksperci z Policy Exchange postulują wydłużenie okresu obowiązywania systemu ETS do 2035 roku, co miałoby zapewnić inwestorom niezbędne minimum przewidywalności sytuacji rynkowej. Jednocześnie UE powinna podnieść cel redukcji emisji CO2 z 40 proc. w 2030 roku do 55 proc. pięć lat później.
Według nich obecnie istniejące plany pozwolą na osiągnięcie no najwyżej 70 proc. redukcji emisji w perspektywie 2050 roku, czyli znacznie poniżej oczekiwanego poziomu zapisanego w unijnej mapie drogowej do 2050 roku.
Raport Policy Exchange formułuje także szereg innych zaleceń mających zoptymalizować unijną politykę klimatyczną.
Sugeruje przede wszystkim rezygnację z wiążącego celu dla energetyki odnawialnej do 2030 roku, nazywając go „bezcelowym i zbyt drogim”. Autorzy argumentują, że realizacja celu dla energetyki odnawialnej do 2020 roku kosztowała znacznie więcej niż redukcje emisji poprzez system ETS, co nie potrzebnie zwiększało ceny energii dla konsumentów. Informują również, że w przypadku Wielkiej Brytanii cel ten przyczynił się do 30-krotnego zwiększenia kosztów redukcji tony CO2 (90 euro za tonę w porównaniu do 3 euro za tonę CO2 w ramach ETS).
Eksperci think-tanku proponują również utworzenie niezależnego ciała doradczego przy Komisji Europejskiej na wzór brytyjskiego Committee on Climate Change, który doradza w kwestiach klimatycznych rządowi.
Wreszcie, Unia Europejska powinna stworzyć gwarancje w zakresie redukcji emisji w dłuższym horyzoncie czasowym. Istniejący system ETS dawał takie gwarancje w perspektywie 11 lat. Zdaniem Policy Exchange powinno to być przynajmniej 20 lat by spełnić oczekiwania inwestorów i zapewnić im stabilność dla realizowanych projektów.
Raport powstał w okresie ożywionej debaty nad przyszłością systemu ETS toczącej się zarówno w ramach instytucji unijnych jak i w poszczególnych krajach członkowskich. Jeszcze w tym tygodniu Parlament Europejski ma ponownie rozważyć propozycje w zakresie tzw. backloadingu, czyli wycofania części uprawnień do emisji w celu podniesienia ceny CO2 w ramach aukcji uprawnień.
W kwietniowym głosowaniu Parlament wypowiedział się przeciwko zmianom w systemie ETS większością 334 głosów przeciwko 315 za zmianami.