Od dnia 17.01.2014r. w Sejmie RP prowadzone są prace nad rządowym projektem „Ustawy o prawach konsumenta - druk numer 2076" (zwanego dalej „Projektem"), która ma stanowić implementację do krajowego porządku prawnego „Dyrektywy PE i Rady 2011/83/UE w sprawie praw konsumentów" (zwanej dalej „Dyrektywą").
W Projekcie wprowadzono m.in. przepisy art. 21 ust. 2 zdanie 2, w myśl którego oświadczenie konsumenta o zawarciu jakiejkolwiek umowy przez telefon jest skuteczne tylko wtedy, jeżeli zostało utrwalone na papierze lub innym trwałym nośniku po otrzymaniu potwierdzenia (tj. treści umowy na papierze lub innym trwałym nośniku) od przedsiębiorcy.
W praktyce oznacza to, że w razie zawierania umów przez telefon konsument będzie jeszcze zmuszony, poza przeprowadzeniem odbytej już uprzednio rozmowy telefonicznej, przesłać przedsiębiorcy (np. e-sklepowi) wydrukową oraz podpisaną przez siebie umowę i dopiero po jej doręczeniu e-sklepowi będzie można oczekiwać przesłania towaru lub rozpoczęcia świadczenia usług.
Liczne wątpliwości wzbudza również wprowadzona w Projekcie definicja pojęcia „treści cyfrowych" (nieokreślony zakres przedmiotowy) oraz zagadnienie tego jakie przepisy znajdują w tym przypadku zastosowanie.
Pomimo bowiem faktu, że zgodnie z Dyrektywą dostarczanie treści cyfrowych nie powinno być uznawane za umowę sprzedaży oraz umowę o świadczenie usług, ustawodawca polski przyjął (bez  żadnego uzasadnienia) że do umów o dostarczanie treści cyfrowych stosuje się odpowiednio (tj. w całości, w części lub w ogóle) przepisy Ustawy Kodeks Cywilny o sprzedaży rzeczy.
Wprowadzenie takiego rozwiązania w treści projektowanej „Ustawy o prawach konsumentów" może skutkować przyjęciem interpretacji, w myśl której świadczenie usług „wideo na żądanie" lub „webcastingu" (internetowe nadawanie) będzie podlegało takim samym przepisom jak sprzedaż towaru co jest sprzeczne z charakterem w/w usług oraz postanowieniami „Ustawy o radiofonii i telewizji" oraz „Ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną". Powyższe wątpliwości należy uznać tym bardziej za uzasadnione, że w Projekcie przyjęto bardzo szeroką (tj. właściwie nie ograniczoną i niezależną od winy sprzedawcy) odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu wad rzeczy sprzedanej.