Jednak państwa członkowskie, jak np. Wielka Brytania sprzeciwiają się nakładaniu nowych wiążących regulacji. Argumentują to tym, że KE powinna znaleźć sposoby, aby pomóc państwom członkowskim w realizacji istniejących celów, zanim zacznie ustalać nowe.
Do 2020 r. UE postawiła sobie za cel odzysk co najmniej 50 proc. odpadów komunalnych z gospodarstw domowych, a wszystko to w ramach nowej dyrektywy ramowej w sprawie odpadów z 2008 r. Europejski Trybunał Obrachunkowy skrytykował jednak infrastrukturę gospodarki odpadami, na którą w 2000 r. przeznaczono 10,8 mld euro z funduszy strukturalnych, a pieniądze te wykorzystano z ograniczoną efektywnością.
Z danych Eurostatu wynika, że 37 proc. odpadów produkowanych w UE ląduje na składowiskach odpadów - czyli najmniej przyjaznej środowisku formie gospodarowania odpadów - a 23 proc. jest spalanych. Z kolei tylko 25 proc. odpadów jest przetwarzanych (odzysk i recykling), a 15 proc. poddawanych kompostowaniu.
Dane te nie pokazują jednak rzeczywistego stanu sektora gospodarki, ze względu na niejasności co do prawdziwości danych dostarczanych przez niektóre południowe i wschodnie państwa europejskie.
(www.euractiv.pl)