Zdaniem Porozumienia Zielonogórskiego zmiany te mogą cofnąć system opieki zdrowotnej o 15 lat i spowodować, że nie będzie chętnych na specjalizację z medycyny rodzinnej.
Joanna Szeląg z Kolegium Lekarzy Rodzinnych zauważa, że lekarze rodzinni, to w większości pediatrzy i interniści z dodatkową specjalnością z medycyny rodzinnej. Jej zdaniem wykorzystanie doświadczenia i wiedzy lekarzy rodzinnych, którzy cały czas kształcą się i zdobywają nowe umiejętności, niewątpliwie dałoby dużo lepsze efekty niż kosmetyczne zmiany i puste propozycje Ministerstwa Zdrowia.
Z kolei Joanna Zabielska-Cieciuch ekspert Porozumienia Zielonogórskiego zwraca uwagę, że Bartosz Arłukowicz postanawia umożliwić pracę w POZ pediatrom i internistom, łamiąc przy tym podpisane przed kilku laty zobowiązania wobec Unii Europejskiej, a dokładniej postanowień dyrektywy Parlamentu Europejskiego (2005/36/WE), która uzależnia wykonywanie zawodu lekarza ogólnego w ramach własnego systemu ubezpieczeń od posiadania dokumentu potwierdzającego kwalifikacje w postaci dyplomu lekarza specjalisty medycyny rodzinnej.
Federacja PZ widzi wiele zagrożeń w planowanych przez Ministerstwo zmianach i przewiduje, że ich wprowadzenie spowoduje rzeczywisty koniec medycyny rodzinnej.
Źródło: www.federacjapz.pl