Jak czytamy w dokumencie, "podstawowym celem Rządowego Programu jest zmniejszenie poziomu korupcji w Polsce, poprzez wzmocnienie prewencji i edukacji zarówno w społeczeństwie, jak i w administracji publicznej oraz skuteczniejsze zwalczanie przestępczości korupcyjnej".
"Realizacja niniejszego Rządowego Programu powinna przyczynić się do ugruntowania w społeczeństwie przekonania, że korupcja jest patologią, a nie standardem demokratycznego państwa oraz że celem wspólnym wszystkich organów władzy publicznej jest stałe jej ograniczanie" - głosi projekt Programu.
Jak podkreślono, wymaga to podejścia systemowego, bowiem jest to "zjawisko społeczne, którego ograniczyć nie jest w stanie jedna, nawet najsprawniej działająca instytucja".
Dlatego w myśl projektu instytucją wdrażającą Program będzie powołany przez premiera międzyresortowy zespół; na jego czele stanie szef MSW, a jego zastępcą będzie szef CBA. Zespół będzie spotykał się co najmniej dwa razy w roku. W ramach zespołu mają funkcjonować grupy robocze ds. realizacji poszczególnych zadań. Zespół będzie przedstawiał sprawozdania Radzie Ministrów.
W ciągu dwóch miesięcy od dnia uchwalenia Programu przez Radę Ministrów we wszystkich ministerstwach i urzędach centralnych zaangażowanych w realizację Programu zostaną utworzone stanowiska koordynatorów (jeśli w urzędzie nie funkcjonuje stanowisko realizujące zadania w zakresie antykorupcji).
Jak czytamy w dokumencie, obszary najbardziej zagrożone korupcją to: służba zdrowia i farmacja, oświata i szkolnictwo wyższe, administracja celna i administracja skarbowa, instytucje wdrażające programy unijne, organy ścigania i wymiar sprawiedliwości, sektor gospodarczy, sektor profesjonalnych zawodów sportowych.
Natomiast prognozy na 2013 rok wskazują, że najwięcej przypadków korupcji może być związanych z infrastrukturą, informatyzacją administracji publicznej, wykorzystywaniem środków unijnych, służbą zdrowia, sektorem obrony, energetyką, ochroną środowiska, a także korupcją urzędniczą.
"Istotnym obszarem, poza wyżej wymienionymi, który jest także w wysokim stopniu zagrożony korupcją, jest sektor profesjonalnych zawodów sportowych. Korupcja w tym przypadku przejawia się przede wszystkim w formie łapownictwa po stronie sędziów, zawodników, działaczy sportowych i innych uczestników zawodów" - napisano w projekcie Programu.
Jak wskazano, zagrożone korupcją są kwestie dotyczące ubezpieczeń komunikacyjnych, społecznych i zdrowotnych, w szczególności w lecznictwie państwowym; renty i emerytury, w tym rolnicze; wybory do władz rządowych i samorządowych.
Miernikiem "Rządowego Programu Przeciwdziałania Korupcji na lata 2013-2018" ma być wskaźnik Indeksu Percepcji Korupcji (IPK) publikowany corocznie przez Transparency International. W indeksie każdy kraj plasuje się na skali od 0 do 10, przy czym zero oznacza największy poziom postrzegania korupcji, 10 najmniejszy.
W 2012 roku wskaźnik Polski wyniósł 5,8 punktów. Co oznacza, że na 182 ocenianych państw Polska zajęła 41. miejsce. Program zakłada wzrost wartości IPK do 2018 roku o 10 proc. – do poziomu 64 punktów.
"W 2012 r. wszczęto 5517 postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa korupcyjne, co stanowi spadek w porównaniu z rokiem 2011 o 2,4 proc. W tym samym okresie odnotowano 10,8 tys. stwierdzonych przestępstw korupcyjnych, co oznacza spadek w stosunku do roku 2011 o 11,4 proc." - czytamy w dokumencie.
Na potrzebę pilnego opracowania i przyjęcia rządowego programu wskazywały wielokrotnie organizacje pozarządowe m.in. Antykorupcyjna Koalicja Organizacji Pozarządowych.
W kwietniu wiceminister spraw wewnętrznych Marcin Jabłoński mówił, że koordynowane przez MSW prace nad pięcioletnim, rządowym programem przeciwdziałania korupcji mogą zakończyć się do końca sierpnia tego roku.
W październiku ub. r. ówczesny szef MSW Jacek Cichocki ocenił, że rządowy program przeciwdziałania korupcji na najbliższe lata mógłby zostać przyjęty na początku 2013 r. Jak mówił wówczas, na ukończeniu są prace nad dokumentami, na podstawie których program zostanie opracowany.
Grzegorz Dyjak (PAP)