- Nie można zapisać się w kilku jednostkach na rehabilitację. Jest to słuszny kierunek, ale w przypadku, gdy dotyczy to tego samego schorzenia. Niestety, według NFZ, nie można się też zapisać na rehabilitację w takich przypadkach, gdy ta rehabilitacja dotyczy różnych schorzeń. Właśnie się o tym przekonałem – pisze czytelnik Prawo.pl.
Aż 12 miesięcy czeka on na rehabilitację ostrogi piętowej, ale otrzymał też skierowanie od lekarza na rehabilitację związaną ze zwyrodnieniem kilku kręgów kręgosłupa. - W systemie jednak już jestem zapisany na rehabilitację, a więc dopiero po jej odbyciu będę mógł się zapisać na kolejną – nieważne, że dotyczy to zupełnie innego schorzenia – zauważa czytelnik.
Czytaj też: Odpowiedzialność cywilna fizjoterapeuty >>>
Pacjent poczeka dłużej na kolejne rehabilitacje, albo tę pierwszą będzie miał niepełną
Jest możliwość, jak zaznacza, że w ramach pierwszej rehabilitacji zrezygnuje z części zabiegów (refundowanych jest pięć), i wtedy będzie mógł wykonać zabiegi także na kręgosłup. - W ten sposób, na przykład zamiast pięciu rodzajów zabiegów przepisanych przez lekarza na ostrogę, będę miał trzy, a dwa będę mógł zrobić na kręgosłup. W ten sposób zlikwidowano kolejki, no bo skoro nie mogę się zapisać w ogóle na drugie schorzenie, to w systemie mnie nie ma – komentuje. Podkreśla, że niejednokrotnie taka zasada skazuje pacjenta na długotrwałe bóle związane z niemożliwością wykonania rehabilitacji w odpowiednim czasie.
Czytaj także na Prawo.pl: Rehabilitacja wkrótce tylko pełnopłatna>>
Andrzej Troszyński, p.o. rzecznika prasowego NFZ potwierdza, że obecnie na świadczenie rehabilitacyjne można zapisać się w kolejkę oczekujących tylko raz na podstawie skierowania. Reguluje to art. 20 ust. 10 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. - Każde kolejne skierowanie na świadczenia realizowane w tym samym zakresie, które otrzyma pacjent, może zostać zarejestrowane dopiero po ukończeniu procesu rehabilitacji wynikającego z realizacji skierowania, na które oczekuje – mówi.
Argumentuje, że świadczenia rehabilitacyjne mają kompleksowy charakter. - Podczas wizyty fizjoterapeutycznej, która odbywa się przed rozpoczęciem cyklu zabiegów, fizjoterapeuta dokonuje oceny stanu funkcjonalnego pacjenta. Na tej podstawie opracowuje indywidualny plan terapeutyczny, który może obejmować do 5 zabiegów fizjoterapeutycznych dziennie. Jeśli u pacjenta niezbędna jest, na przykład, rehabilitacja kolana, ręki i kręgosłupa, fizjoterapeuta planując cykl usprawniania, powinien wziąć to pod uwagę – dodaje rzecznik NFZ.
Ale co w przypadku, gdy na rehabilitację kolana, ręki i kręgosłupa wystawione są np. trzy oddzielne skierowania? Wynika z tego, że trzeba czekać. - Nadmieniam, że czas oczekiwania na rehabilitację, łącznie z czasem oczekiwania na przyjęcie lekarza, to w moim przypadku 12-13 miesięcy, a więc brak możliwości zapisania się na rehabilitację na drugie schorzenie, to oczekiwanie 2 lat na zabiegi – wylicza czytelnik.
Na rehabilitację trzeba czekać długo
Na pytanie Prawo.pl o obecny czas oczekiwania na rehabilitację w poszczególnych województwach, rzecznik NFZ odpowiada, że średni czas oczekiwania niewiele mówi.
- Ale w przypadku rehabilitacji kardiologicznej (stacjonarnej) są to zerowe czasy oczekiwania (lubuskie, lubelskie, małopolskie, opolskie) do kilku, kilkunastu dni (mazowieckie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie). W przypadku rehabilitacji neurologicznej czas oczekiwania jest już trochę dłuższy od kilku, kilkunastu dni (kujawsko-pomorskie, lubelskie, lubuskie, mazowieckie, opolskie, podkarpackie) do kilkudziesięciu (dolnośląskie, pomorskie, warmińsko-mazurskie) – wylicza rzecznik.
Podaje także czas oczekiwania na fizjoterapię ambulatoryjną: dolnośląskie – 50 (dni), kujawsko-pomorskie - 38, lubelskie – 35, lubuskie – 34, łódzkie – 60, Mazowsze – 60, opolskie – 45, podkarpackie – 42, podlaskie – 86, pomorskie – 63, śląskie – 79, świętokrzyskie – 78, warmińsko-mazurskie – 31, wielkopolskie – 49, zachodniopomorskie – 38.
- Oczywiście odnoszę się do przypadków oznaczonych jako pilne - dodaje.
I w tym szkopuł. Na pytanie o czas oczekiwania w przypadkach oznaczonych jako stabilne nie otrzymaliśmy już odpowiedzi NFZ. Z wyszukiwarki NFZ niewiele udaje się dowiedzieć. Według portalu swiatprzychodni.pl średni czas oczekiwania na rehabilitację najdłuższy jest w województwie śląskim (235 dni) i świętokrzyskim (217 dni). Najkrócej poczekamy w lubuskim (94 dni) i lubelskim (101 dni). Ogólny średni czas oczekiwania na rehabilitację to 165 dni.